- Scenariusz aneksji Białorusi w ciągu najbliższych miesięcy jest bardzo prawdopodobny – powiedział w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Przemysław Żurawski vel Grajewski. Taką opinię podzielają również znawcy polityki rosyjskiej. Mówi się o możliwości wykorzystania przez Rosję elementów niekonwencjonalnej wojny hybrydowej.
Andriej Iłłarionow, były doradca prezydenta Rosji, w rozmowie dla rozgłośny Echo Moskwy powiedział, że już w ciągu najbliższych miesięcy może gość do potencjalnej aneksji Białorusi przez Rosję. Rosjanie mieliby dokonać tego przed wyborami prezydenckimi w swoim kraju, które odbędą się w 2018 r. Zdaniem Iłłarionowa, realizacja scenariusza aneksji Białorusi dałaby Putinowi ogromne, sięgające 90% poparcie obywateli.
- Kreml w celu zajęcia Białorusi może wykorzystywać elementy tzw. niekonwencjonalnej wojny hybrydowej. Władze Federacji Rosyjskiej ułatwiają nabywanie obywatelstwa rosyjskiego osobom, które urodziły się na terenie były republik sowieckich. Ludzie, którzy skorzystają z tego prawa, nie do końca mogą zdawać sobie sprawę z tego, jak w przyszłości będą wykorzystani – powiedział Iłłarionow. Możliwe jest bowiem, że mieszkańcy Białorusi z paszportami rosyjskimi wystąpią do Kremla o przyłączenie kraju do Rosji, podobnie jak było to na Krymie w 2014 r.
- Scenariusz, w którym Rosja anektuje Białoruś jest bardzo prawdopodobny – powiedział „GPC” politolog dr hab. Przemysław Żurawski vel Grajewski, wskazując, że taki scenariusz wynika z kilku przesłanek. - Jesienią odbędą się na Białorusi gigantyczne manewry pod kryptonimem Zapad-17. Rosja w tym celu przetransportuje na Białoruś 83 razy więcej sprzętu niż podczas innych ćwiczeń – dodał. Niewykluczone, że będzie to jednak nie tyle scenariusz aneksji, co „gry nerwów”, mającej sprawdzić lojalność Mińska wobec Moskwy. Od dawna bowiem zauważalne są tarcia na linii Putin-Łukaszenka.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
PIEKŁO ZAMARZŁO! Wyborcy koalicji 13 grudnia oburzeni nepotyzmem: „Nie po to walczyliśmy, K*RWA MAĆ!”