W późnych godzinach popołudniowych do Tajpej przyleciało 2,5 mln szczepionek Moderny, podarowanych Tajwanowi przez Stany Zjednoczone. To trzykrotność tego, co obiecywały USA w poprzednich tygodniach i nieoceniona pomoc dla kraju, który zmaga się z brakami w dostawach szczepionek.
Troje senatorów USA podczas krótkiej wizyty w Tajpej na początku czerwca ogłosiło, że Stany Zjednoczone wyślą na Tajwan 750 tys. szczepionek przeciwko Covid-19. Pomimo tego, że wizyta spotkała się z pozytywnym odbiorem opinii publicznej, pojawiały się też głosy krytykujące zbyt niską liczbę szczepionek dla tak istotnego sojusznika, jakim jest Tajwan. Jednak w piątek media poinformowały, że USA zdecydowały się na wysłanie trzykrotności pierwotnie zaplanowanej liczby dawek.
- Teraz, kiedy to my jesteśmy w potrzebie, nasi przyjaciela również wyciągnęli do nas pomocną dłoń – prawdziwych przyjaciół istotnie poznaje się w biedzie. Mowa tu szczególnie o USA i Japonii, które wciąż zmagając się z epidemią, zdecydowały się na pomoc Tajwanowi. Chciałabym raz jeszcze wyrazić z tego powodu szczerą wdzięczność - przekazała na specjalnie zwołanej konferencji prasowej prezydent Caj Ing-wen.
- Ministerstwo Spraw Zagranicznych w imieniu rządu i obywateli Tajwanu wyraża głęboką wdzięczność dla Stanów Zjednoczonych - można z kolei przeczytać w oświadczeniu resortu spraw zagranicznych.
- W ciągu ostatnich dwóch tygodni Stany Zjednoczone nie tylko koordynowały dostawę i pomyślnie dostarczyły partię szczepionek do naszego kraju, ale także zdecydowały się na znaczne zwiększenie pierwotnej liczby dawek do 2,5 mln. Rząd i obywatele Tajwanu na zawsze zapamiętają pomoc udzieloną przez USA - dodano.
Pomoc ze strony Japonii
Wysłanie przez USA 2,5 mln szczepionek podwoiło ich liczbę na Tajwanie, w sumie do kraju dotarło prawie 5 mln dawek. Na początku czerwca podobny gest uczyniła Japonia, przesyłając Tajwanowi 1,2-milionową transzę szczepionek AstraZeneki specjalnie wyczarterowanym w tym celu samolotem.
W tym momencie brak szczepionek jest jednym z większych problemów kraju. Pomimo zakupu 20 mln zagranicznych szczepionek, na Tajwan do tej pory dotarła jedynie ich znikoma część. Dotąd Tajwan zaszczepił zaledwie 1,5 mln osób ze swojej 24-milionowej populacji. Rząd oskarża Pekin o celowe blokowanie dostaw.
Tajwański rząd zdecydował się również na podpisanie kontraktów z dwoma lokalnymi firmami. Na razie ma to być w sumie 10 mln szczepionek firm United Biomedical i Medigen. Medigen, który zakończył drugą fazę testów, ma w najbliższym czasie rozpocząć ostatnią, trzecią fazę testów klinicznych.
Nowe ognisko zakażeń
Tajwan, który do niedawna z prawie zerową liczbą lokalnych zakażeń wymieniany był wśród krajów najlepiej radzących sobie z pandemią, od wybuchu ogniska w maju boryka się ze zwiększoną lokalną transmisją wirusa.
W niedzielę na Tajwanie zarejestrowano 107 nowych przypadków lokalnego zakażenia koronawirusem. Zmarło kolejne 11 osób. Od wybuchu epidemii potwierdzono 14 005 przypadków zakażeń w kraju, 549 osób zmarło. W maju zarejestrowano rekordowo ponad 500 lokalnych zachorowań. Pomimo polepszenia się w ostatnich dniach sytuacji, rząd nie znosi na razie wysokiego, 3. poziomu obostrzeń.
Tajwański rząd, ze względu na zagrożenie wariantem Delta, nie zamierza na razie otwierać zamkniętych granic. Do kraju mogą wlecieć tylko obywatele, rezydenci i osoby ze specjalnymi pozwoleniami. Większość lokalnych transmisji koronawirusa, to zakażenia pochodzącym z Wielkiej Brytanii wariantem Alfa; do tej pory zrejestrowano tylko pięć przypadków wariantu Delta, wszystkie z zagranicy, wychwycone na obowiązkowej kwarantannie.
Do całkowitego otwarcia granic dojdzie dopiero w momencie zaszczepienia 60 proc. populacji kraju, do czego potrzeba 30 mln szczepionek. Od początku pandemii każdy przyjezdny, bez względu na posiadany certyfikat szczepień czy negatywny test na obecność koronawirusa, musi odbyć obowiązkową, dwutygodniową kwarantannę.
W tym samym czasie rośnie zaniepokojenie niepożądanymi skutkami ubocznymi szczepionki AstraZeneca. Do czasu dostawy z USA, preparat producenta z Wielkiej Brytanii stanowił zdecydowaną większość docierających na Tajwan dawek. Lokalnie media informowały, że w niektórych miastach spada liczba chętnych do szczepień, co ma być związane z przypadkami zgonów wśród starszych osób w wyniku powikłań po szczepieniu. Do końca tego tygodnia w sumie zarejestrowano prawie 70 takich zgonów.
W czwartek tajwańskie Centrum do spraw Kontroli Chorób (CECC) zarekomendowało, by osoby w starszym wieku z poważnymi problemami zdrowotnymi wstrzymały się ze szczepieniami.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Radykalny krok papieża. Chce by diecezja rzymska dała swoje nieruchomości tym, którzy nie mają gdzie mieszkać
Jak Siemoniak "odwrócił kota ogonem"
Niemcy z Polską wspólnie będą nam serwować politykę LGBT. Właśnie podpisano porozumienie!
Ziemkiewicz: bez wiedzy Donalda Tuska, Sutryk nie zostałby zatrzymany, tu chodzi o coś więcej