Dr Jerzy Targalski w swoim programie w Telewizji Republika ,,Geopolityczny tygiel\'\' przeanalizował sytuacje na Bliskim Wschodzie i wytłumaczył, dlaczego jego zdaniem Stany Zjednoczone zdecydowały się na uznanie aneksji Wzgórz Golan przez Izrael - Są dwie przyczyny wewnętrzne i dwie zewnętrzne - tłumaczył.
– Prezydent Donald Trump uznał aneksję Wzgórz Golan, dokonaną przez Izrael w roku 81. Najpierw zastanówmy się, dlaczego. Są dwie przyczyny wewnętrzne i dwie zewnętrzne. Przyczyny wewnętrzne to przede wszystkim skonsolidowanie i poparcie ewangelickich Chrześcijan, którzy uważają, że stolica Izraela w Jerozolimie, jeśli już tam zostanie uznana przez wszystkich, to ten fakt przybliży nadejście Chrystusa i wtedy dojdzie do chrystianizacji wszystkich Żydów. Żydzi oczywiście tę końcówkę mają w głębokim poważaniu a na tym, żeby uznać Jerozolimę za ich stolicę im najbardziej zależy - mówił dr Jerzy Targalski.
– Druga wewnętrzna przyczyna jest bardzo ciekawa. 25 marca odbył się doroczny kongres AIPAC, czyli lobby żydowskiego, które dba tam, żeby Stany Zjednoczone odpowiednio Izrael traktowały. Po raz pierwszy zdarzyło się tak, że część przywódców Partii Demokratycznej, która ma poparcie 80 procent Żydów w Ameryce, zbojkotowało kongres AIPAC-u. Dlaczego? Dlatego, że Partia Demokratyczna, która coraz bardziej lewicuje, przechodzi na pozycje krytyki Izraela - powiedział historyk.
– To nie chodzi o to, że nagle w Partii Demokratycznej pojawiły się tendencje antysemickie, dlatego, że krytykami Izraela są również Żydzi w Partii Demokratycznej. Mamy taką sytuację, że Partia Demokratyczna zaczyna krytykować Izrael i Trump postanowił wykorzystać, ogłaszając właśnie swoją zgodę na aneksje Wzgórz Golan, bo chce w ten sposób część przynajmniej masy wyborczej żydowskiej, która popierała Partię Demokratyczną, skaptować przed wyborami na swoją korzyść - tłumaczył.
– Istnieją też dwie przyczyny zewnętrzne. Pierwsza to jest udzielenie wsparcia Netanjahu przed wyborami 9 kwietnia. Dlatego, że konkurenci Netanjahu to lewica izraelska, która znów jest bliżej związana z Partią Demokratyczną, czyli tak naprawdę to przeciwnicy Trumpa - kontynuował dr Targalski.
– Druga przyczyna to sytuacja w Syrii. Syria została ostatecznie podzielona tak naprawdę. Dokonano rozbioru. Wszystkie te pielgrzymki Netanjahu do Moskwy oczywiście nic nie dały. Irańczycy nie wycofali się z Syrii a Rosjanie ani nie chcieli, ani nie mogli wywrzeć wystarczającego nacisku na Iran, dlatego że natychmiast Baszszar al-Asad udał się do Teheranu, gdyż jego część Syrii bez wsparcia wojskowego irańskiego nie mogłaby samodzielnie istnieć - dodał.
– O ile Amerykanie w sensie siły wojskowej wycofują się z Syrii, to zostawiają na straży swoich interesów Izrael i Kurdów, plus tych Arabów, z którymi Kurdowie współpracują. Tutaj dla wzmocnienia Izraela w sensie wojskowym była potrzebna owa aneksja Wzgórz Golan. Inna sprawa jest, że Izrael ma duże plany kolonizacyjne, więc przyda się nowy teren - mówił historyk.
– Co dla nas z tego wynika? Powiedzmy sobie jasno. To jest dla nasz atut. Bo my możemy tak, jak Rumunia pod naciskiem amerykańskim przenieść naszą ambasadę do Jerozolimy, czy uznać aneksję Wzgórz Golan, ale oczywiście nie za darmo, bo nic na tym świecie za darmo nie istnieje - powiedział dr Targalski.