Demokraci w USA w strachu. Myślą o prewencyjnych ułaskawieniach
Administracja prezydenta Joe Bidena analizuje możliwość przyznania prewencyjnych ułaskawień kilku prominentnym postaciom politycznym, w tym dr. Anthony'emu Fauciemu, senatorowi elektowi Adamowi Schiffowi oraz byłej kongresmence Liz Cheney.
Czy tego się boją Demokraci?:
Decyzja ta miałaby być odpowiedzią na potencjalne śledztwa lub akty oskarżenia, które mogłyby zostać wszczęte po objęciu urzędu przez nową administrację Donalda Trumpa w styczniu.
Według źródeł, rozmowy na temat ułaskawień prowadzi radca prawny Białego Domu Ed Siskel we współpracy z szefem sztabu Jeffem Zientsem. Jednak, jak donosi portal Politico, prezydent Biden osobiście nie brał udziału w tych obradach.
Nominacja Kasha Patela na dyrektora FBI przez Trumpa zwiększyła niepokój wśród Demokratów. Patel, w swojej książce, sporządził tzw. "listę wrogów", co podsyciło ich obawy potencjalne śledztwa wymierzone w takie postacie jak Fauci, Schiff czy Cheney.
Republikanin Adam Schiff wyraził jednak sceptycyzm wobec pomysłu ułaskawień.
„Myślę, że wydawałoby się to defensywne i niepotrzebne” – powiedział Schiff w rozmowie z Politico.
Senator Ed Markey, demokrata z Massachusetts, zasugerował, że prewencyjne ułaskawienia mogą być uzasadnione historycznym precedensem, nawiązując do decyzji Geralda Forda o ułaskawieniu Richarda Nixona po aferze Watergate. Markey uważa, że taki krok mógłby pomóc uniknąć politycznej zemsty i dalszego podziału kraju.
Dr Anthony Fauci, były dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych, znalazł się w centrum uwagi po publikacji raportu podkomisji Izby Reprezentantów dotyczącego reakcji rządu na pandemię COVID-19. Dokument zarzuca Fauciemu między innymi wprowadzenie opinii publicznej w błąd w kwestii badań nad koronawirusami oraz manipulowanie narracją naukową dotyczącą teorii wycieku wirusa z laboratorium w Wuhan.
Fauci był także krytykowany za brak przejrzystości w kwestiach takich jak obowiązek noszenia masek w szkołach czy zasady dystansu społecznego.
„Zasada sześciu stóp po prostu się pojawiła” – przyznał w jednym z przesłuchań, co podważyło zaufanie do naukowych podstaw niektórych decyzji podejmowanych w trakcie pandemii.
Decyzja o ewentualnych ułaskawieniach może mieć daleko idące skutki polityczne, szczególnie w kontekście wzmożonej polaryzacji w Stanach Zjednoczonych. Takie działania mogłyby zostać odebrane jako próba ochrony sojuszników politycznych Bidena przed odpowiedzialnością prawną, jednocześnie narażając prezydenta na oskarżenia o hipokryzję.
Źródło: Republika/Fox News