W lipcowych pożarach w Grecji spłonęło 50 tysięcy hektarów lasów – poinformował portal The Guardian. Sytuacja jest już pod kontrolą, największe pożary na Rodos, Korfu i w środkowej Grecji zostały ugaszone, jednak blisko 500 strażaków jest nadal rozmieszczonych na terenach uważanych za zagrożone.
„Fale upałów zagrażają przyszłości greckiej turystyki, a co za tym idzie, greckiej gospodarce” - prognozuje grecki portal Ekathimerini, przypominając, że turystyka była jednym z jej filarów. "Aż 25 proc. produktu krajowego brutto bezpośrednio lub pośrednio pochodzi z turystyki" - podkreślił portal.
Ekathimerini uważa, że kryzys klimatyczny już kieruje turystów w chłodniejsze regiony: "Przy coraz częstszym wzroście temperatury powyżej 40 stopni Celsjusza, o 10 % spada zainteresowanie popularnymi kierunkami śródziemnomorskimi" i wyraża obawę, że Grecja będzie "jedną z pierwszych i największych ofiar nowej normalności" klimatycznej.
W turystyce lub dziedzinach z nią związanych w Grecji pracuje niemal co trzeci mieszkaniec tego kraju.