Tysiące polskich pracowników zamierza wziąć dzisiaj udział w jednodniowym strajku imigrantów w Wielkiej Brytanii. Część Polaków zamierzają nie przyjść do pracy, inni w ramach "strajku pozytywnego" zamiast do pracy masowo idą oddać honorowo krew. Celem protestu jest zwrócenie uwagi na dyskryminację pracowników z innych państw. Chociaż nie wiadomo jak wiele osób zdecyduje się na działanie, o sprawie głośno jest w brytyjskich mediach.
"Czemu niektórzy Polacy strajkują, podczas gdy inni oddają krew", "Polscy imigranci strajkują i oddają krew aby pokazać swoją wartość" – to tytuły brytyjskich serwisów informacyjnych, w których dziennikarze i komentatorzy starają się wytłumaczyć Brytyjczykom o co chodzi strajkującym imigrantom.
Czy Wielka Brytania potrzebuje Polaków
"Pomysł protestu, polegającego na odejściu z miejsca pracy, w związku z niezadowoleniem z obwiniania imigrantów o problemy gospodarcze Wielkiej Brytanii został wypromowany przez tygodnik Polish Express" – informuje The Independent.
"W Wielkiej Brytanii mieszka prawie 700 tysięcy Polaków. Czy brytyjska gospodarka mogłaby funkcjonować, gdyby żaden z nich nie przyszedłby do pracy" – pyta Mike Wendling z BBC News, opisując różne formy protestu na jakie decydują się dzisiaj Polacy.
– Wielu polityków nie chce docenić wkładu Polaków (...) Pracujemy, płacimy podatki, wpływamy na kultury. Mam nadzieję, że kampania to nie będzie tylko coś jednorazowego, ale raczej stały sposób Polaków na pokazywanie naszego wkładu w brytyjskie społeczeństwo – przytacza słowa Grzegorza Byczyńskiego, inicjatora akcji oddawania krwi zamiast protestu, serwis BBC News.
Akcja #polishblood zamiast strajku
Jak wskazuje The Guardian, Byczyński jako jeden z krytyków dzisiejszego protestu, zaproponował zamiast tego akcję krwiodawstwa. – Strajk powinien być ostatecznością – komentował wcześniej akcje strajkową Byczyński.
Dzisiaj tysiące Polaków zablokowało centra krwiodawstwa – informuje The Guardian, przypominając, że akcja ma też wymiar symboliczny, ponieważ ma ona przypomnieć o życiu polskich żołnierzy oddanym za Wielką Brytanię, a tym samym wkładzie Polaków we współczesną Wielką Brytanie. Tymczasem jak podaje gazeta powołując się na syna polskiego żołnierza walczącego w II wojnie światowej, "Polacy w Wielkiej Brytanii czują się jak kozły ofiarne".
Pozytywnie do akcji oddawania krwi w ramach protestu odnosi się The Independent, podkreślając jednocześnie krytyczne podejście brytyjskich pracodawców do pomysłu strajku. – Każdy kto nie stawi się w pracy, może liczyć się z konsekwencjami dyscyplinarnymi – przytacza oświadczenie jednej z brytyjskich firm dziennik.
Dziennikarze The Independent zwracają też uwagę, że pomysł strajku został skrytykowany również przez prezes federacji Zjednoczenie Polski w Wielkiej Brytanii Tadeusza Stenzela.