Minister zdrowia Jan Blatny powiedział w piątek, że sytuacja epidemiczna w Czechach komplikuje się i w poniedziałek zaproponuje rządowi przywrócenie restrykcji. Najprawdopodobniej hotele w centrach narciarskich będą zamknięte.
Według danych ministerstwa zdrowia rośnie liczba nowych przypadków, a także liczba reprodukcyjna „R”, która wskazuje, ile osób może zainfekować jedna już zakażona osoba. Średnia liczba nowych przypadków dziennie w ostatnim tygodniu wzrosła o 8 proc. W ubiegłych tygodniach spadała lub była stabilna. Według szefa Instytutu Informacji i Statystyki Medycznej Ladislava Duszka jeszcze w grudniu może być około 114-198 tys. aktywnych przypadków. W czwartek statystyki wskazywały 6236 przypadków.
W czwartek odnotowano 5864 nowe pozytywne wyniki testów, więcej niż przed tygodniem. W szpitalach jest 4429 pacjentów i zadaniem Duszka dziennie przyjmowanych jest około 300 nowych chorych i zwalnianych do domów jest także około 300 wyleczonych osób. Duszek przewiduje, że w najbliższych dniach liczba chorych w szpitalach wzrośnie. Jego zdaniem do czasu rozpoczęcia szczepień jedyną możliwością ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa jest ograniczenie liczby kontaktów i udział w mających rozpocząć się 18 grudnia br. powszechnych bezpłatnych i dobrowolnych antygenowych testach.
Blatny zapowiedział, że w poniedziałek na posiedzeniu rządu zaproponuje powrót do części restrykcji, które przestały obowiązywać od 3 grudnia br. Nie działały wówczas zakłady usługowe i restauracje z wyjątkiem możliwości wydawania posiłków i napojów, zamknięte były sklepy z wyjątkiem oferujących podstawowy asortyment. W związku z tym, że w galeriach i centrach handlowych otwarte były sklepy wielkopowierzchniowe, co spotkało się z silną krytyką organizacji i stowarzyszeń kupieckich, Blatny zapowiedział, że w przypadku powrotu restrykcji, wszystkie sklepy będą mogły funkcjonować, a jedynym ograniczeniem ma być liczba kupujących na metr kwadratowy powierzchni sklepu.
Po ewentualnym przywróceniu restrykcji nie będzie obowiązywać zakaz wizyt w DPS, których wszyscy pracownicy i pensjonariusze zostali przetestowani, a goście także będą musieli mieć negatywny wynik testów. Do wejścia na teren placówek pomocy społecznej nie będzie wystarczać sama maseczka zrobiona z materiału lub chirurgiczna, a obowiązkowo będzie musiała mieć klasę FFP2.
Blatny zapowiedział także, że w poniedziałek powinna zapaść decyzja dotycząca stacji narciarskich. Ma zaproponować otwarcie wyciągów przy zamkniętych hotelach.