Najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei oświadczył, że nikt nie może podważać pracy negocjatorów prowadzących w imieniu Teheranu rozmowy na temat programu nuklearnego. Dodał jednak, że nie jest optymistą w kwestii negocjacji.
- Jeśli negocjacje doprowadzą do rozwiązania, tym lepiej, ale jeśli nie - będzie to oznaczać, że kraj musi stanąć na własnych nogach - powiedział Chamenei. Jego słowa na spotkaniu z grupą studentów przekazała irańska agencja IRNA.
Powtórzył on swą wcześniejszą ocenę, że nie jest optymistą w sprawie wyniku rozmów i zaznaczył jednak, że w prowadzeniu negocjacji nie ma jego zdaniem negatywnych stron. - Nikt nie powinien uważać, że nasi negocjatorzy idą na kompromis. Ich misja jest trudna, nikt nie powinien osłabiać przedstawiciela władz, który jest zajęty pracą - zaznaczył Chamenei.
Jego słowa agencja Reutera interpretuje jako wyraz poparcia dla prezydenta Hasana Rowhaniego i jego działań na rzecz negocjacji z Zachodem w sprawie irańskiego programu. Chamenei w ten sposób ostrzegł zwolenników twardej linii, by nie oskarżali Rowhaniego o to, że idzie na kompromis z wrogiem, za jakiego Iran uważa Stany Zjednoczone - zauważa Reuters.
16 października br. w Genewie zakończyła się druga runda rozmów między Iranem a Grupą 5+1 (USA, W. Brytania, Francja, Rosja, Chiny oraz Niemcy). Strony podkreśliły wtedy, że negocjacje w sprawie irańskiego programu nuklearnego postępują w dobrym kierunku. Kolejne spotkanie zaplanowano na 7-8 listopada w Genewie.
zm, PAP, fot. Meyti.ae/CC