"Prezydent Trump jest jedyną osobą, która może skłonić Rosję i Ukrainę do zakończenia wojny" - komentuje decyzję prezydenta Bidena o zniesieniu ograniczeń na użycie amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu do atakowania celów w głębi Rosji, rzecznik zespołu przejściowego prezydenta-elekta USA Steven Cheung. Wcześniej syn prezydenta Trumpa sugerował, że takie posunięcie może wywołać III wojnę światową.
Decyzja Bidena kontra komentarze
"Jak powiedział prezydent Trump w trakcie kampanii, jest on jedyną osobą, która może skłonić obie strony do negocjacji pokojowych oraz pracy nad zakończeniem wojny i powstrzymaniem zabijania"
- powiedział Cheung w odpowiedzi na pytanie PAP o komentarz do decyzji prezydenta Joe Bidena, by pozwolić Ukrainie na używanie rakiet ATACMS i innych pocisków do atakowania celów na terytorium Rosji.
Przełomowa decyzja Bidena. USA zezwoliły Ukrainie na daleki atak
Cheung zaznaczył jednocześnie, że "oficjalne oświadczenia w tej sprawie będą pochodzić bezpośrednio od prezydenta Trumpa lub jego upoważnionych rzeczników".
"To chęć wywołania wojny"
Niedługo przedtem głos w tej sprawie zabrał syn prezydenta-elekta Donald Trump jr., który należy do zdecydowanych krytyków pomocy Ukrainie. Zasugerował on, że decyzja obecnej administracji wynika z chęci wywołania III wojny światowej przez "kompleks wojskowo-przemysłowy", przedstawicieli którego nazwał "imbecylami"
"Kompleks wojskowo-przemysłowy najwyraźniej chce zapewnić, że wybuchnie III wojna światowa, zanim mój ojciec zdąży zaprowadzić pokój i uratować życie ludzi. Trzeba zapewnić sobie te biliony dolarów. Życie niech idzie do diabła!!! Imbecyle!"
- napisał na platformie X Donald Trump jr.
W podobnym tonie wypowiedział się jeden z najbliższych współpracowników Trumpa, miliarder Elon Musk. Właściciel platformy internetowej X zgodził się z komentarzem republikańskiego senatora Mike'a Lee, który stwierdził, że "liberałowie kochają wojnę", bo umożliwia ona utrzymanie dużego państwa.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.