Australia: odkryto największy koral Wielkiej Rafy. Z jego budowy można odczytać ponad 400 lat historii oceanu
Gigantyczna kolonia koralowca, dominująca pod błyszczącymi wodami u wybrzeży australijskich Wysp Palmowych, właśnie została okrzyknięta największym koralem Wielkiej Rafy. To niezwykłe odkrycie daje nadzieję, że Wielka Rafa nie ulegnie całkowitemu zniszczeniu.
Ogromna i wciąż kwitnąca kolonia została odkryta u wybrzeży wyspy Goolboodi, zwanej też Wyspą Orfeusza lub Orfeuszem. Przez rdzennych mieszkańców – lud Manbarra – nazywana jest Muga dhambi, co oznacza po prostu „Wielki Koral”. Po raz pierwszy odkryto ją w marcu 2021 roku, podczas obywatelskiego projektu naukowego. Ukryta jest na głębokości 7,4 metra, na zboczu piaszczystej rafy.
Średnica Muga dhambi wynosi rekordowe 10,4 metra. Przy wysokości 5,3 metra Wielki Koral jest też szóstym najwyższym koralowcem w Wielkiej Rafie Koralowej, jaki dotychczas zmierzono. Na podstawie wysokości kolonii naukowcy szacują, że liczy ona od 421 do 438 lat.
Koralowiec jest niezywkle rzadki
– Koralowiec u wybrzeży wyspy Goolboodi jest niezwykle rzadki i wyjątkowo odporny. Przez ponad 400 lat przetrwał blaknięcie koralowców, ataki gatunków inwazyjnych, cyklony, odpływy i działalność człowieka – mówi Adam Smith, ekolog morski z James Cook University, jeden z naukowców, którzy prowadzili pomiary Wielkiego Korala.
Rekordowa kolonia została utworzona przez rodzaj koralowca zwany Porites. Szkielet zbudowany z węglanu wapnia w 70 procentach nadal jest zamieszkiwany przez polipy koralowe. To właśnie tym małym parzydełkowcom Wielki Koral zawdzięcza swoje imponujące rozmiary. Umierające polipy twardnieją, tworząc szkielet, na którym wzrastają kolejne pokolenia.
Zagrożenie nadchodzi ze strony gąbek
Niestety górna warstwa Muga dhambi została zajęta przez innych lokatorów. W posiadanie objęły ją zielone gąbki z gatunku Cliona viridis, glony, a także nowe rodzaje koralowców, które konkurują między sobą o pozostałą przestrzeń.
Szczególnym zagrożeniem dla koralowego giganta jest powstała na nim kolonia gąbek. Naukowcy przewidują, że te będą się rozrastać, powoli niszcząc sam koralowiec.
Kolejnym zagrożeniem są odpływy i ocieplanie się wody w oceanie. W wyniku ekspozycji na słońce (podczas odpływu) lub kontaktu ze zbyt ciepłą, ubogą w tlen wodą, niektóre fragmenty kolonii mogą obumrzeć. Taki los spotkał tysiące innych korali Wielkie Rafy, podczas niedawnych niszczycielskich epizodów blaknięcia koralowców.
Budowa koralowca odzwierciedla warunki, w których wzrastał
Naukowcy przyjrzeli się dokładnie Wielkiemu Koralowi i zauważyli, że jego budowa jest doskonałym historycznym zapisem warunków, w jakich przez lata wzrastał. W strukturze koralowca widoczne są tzw. pasma stresu – obszary o dużej gęstości, wskazujące na okresy, w których koralowiec szybciej obumierał.
Pierwsze takie pasmo pojawiło się w 1877 roku – wyliczyli ekolodzy. Z czasem, w związku z postępującym globalnym ociepleniem, zaczęły pojawiać się coraz częściej.
Biorąc pod uwagę smutne rokowania na przyszłość, związane z zakwaszeniem oceanów i dalszym ocieplaniem się klimatu, naukowcy sądzą, że tak odporna na zmiany kolonia, jak Wielki Koral, może dostarczyć nam cennych wskazówek na temat tego, jak chronić koralowce.