Na prośbę Ankary Arabia Saudyjska zatrzymała we wschodniej części kraju attache wojskowego ambasady Turcji w Kuwejcie. Zdaniem tureckich władz dyplomata jest podejrzany o kontakty lub wspieranie nieudanego zamachu stanu.
Mikail Gullu miał wylecieć z lotniska Króla Fahda w Ad-Dammam w Arabii Saudyjskiej do Amsterdamu w niedzielę, 17 lipca. Tam też został zatrzymany na prośbę Turcji.
Arabia Saudyjska zatrzymała tureckiego attache wojskowego (na prośbę Ankary)
— Wojciech Szewko (@wszewko) 18 lipca 2016
Turcja: 7850 policjantów aresztowano w nocy w Turcji,
— Wojciech Szewko (@wszewko) 18 lipca 2016
W nocy z piątku na sobotę tureckie wojsko podjęło próbę obalenia demokratycznie wybranych rządów. Jako powód zamachu stanu podano rządy autorytarne oraz wzrost liczby zamachów terrorystycznych. Władze Turcji wezwały ludzi do wyjścia na ulice i walki z armią, która ostatecznie nie zdecydowała się na użycie siły. Po kilku godzinach przebywający na wakacjach prezydent Erdogan wrócił do kraju oraz zapowiedział surowe ukaranie winnych i oczyszczenie armii. Zamach stanu nie doszedł do skutku jednak pociągnął za sobą śmierć wielu obywateli tego kraju. Według najnowszych danych tureckiego MSZ zginęło 290 osób, a ponad 1400 zostało rannych. W kraju trwają też masowe aresztowania uczestników puczu. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Próba zamachu stanu w Turcji. Prezydent Erdogan miał zostać zabity?