Chiny wściekłe na USA. Chodzi o embargo na chińskie drony
Chiny wyraziły oburzenie i zapowiedziały podjęcie "wszelkich niezbędnych środków" po tym, jak Stany Zjednoczone ogłosiły zamiar ograniczenia lub całkowitego zakazu importu chińskich dronów, powołując się na kwestie bezpieczeństwa narodowego.
Rzeczniczka chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Mao Ning, oświadczyła podczas konferencji prasowej, że Chiny stanowczo sprzeciwiają się nadmiernemu rozszerzaniu przez USA koncepcji bezpieczeństwa narodowego, co prowadzi do zakłóceń w normalnym handlu i wymianie gospodarczej. Pekin uważa, że USA dążą do podważenia bezpieczeństwa globalnych łańcuchów produkcyjnych i dostaw.
Rząd USA rozpoczął konsultacje publiczne, które mogą doprowadzić do zakazu sprzedaży dronów komercyjnych oraz części zamiennych pochodzących z Chin i Rosji. Głównym producentem dronów na świecie jest chińska firma DJI.
Mao Ning podkreśliła, że Chiny będą stanowczo bronić swoich praw i interesów. Konsultacje publiczne w USA mają zakończyć się 4 marca, a ostateczna decyzja będzie należeć do administracji prezydenta Donalda Trumpa.
Departament Handlu USA argumentuje, że chińskie drony mogą stwarzać ryzyko wykorzystania ich przez przeciwników USA do zdalnego przejęcia kontroli, co naraża wrażliwe dane amerykańskie.
Firma DJI już wcześniej zakwestionowała w sądzie działania Departamentu Obrony USA, który uznał ją za "chińską firmę wojskową". DJI twierdzi, że jest firmą prywatną i nie jest kontrolowana przez chińską armię. Sprawa jest kontynuacją wieloletnich zarzutów USA wobec DJI, m.in. o dostarczanie produktów wykorzystywanych do inwigilacji mniejszości etnicznych, w tym Ujgurów.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X