Nowy ambasador Rosji – Paweł Kuzniecow przestrzegł Finów przed wejściem do NATO. – Członkostwo Finlandii automatycznie wywołałoby reakcję ze strony Rosji; wierzę w mądrość Finów i ich politycznych przywódców – powiedział w wywiadzie dla dziennika „Ilta-Sanomat”.
– Każdy kraj ma suwerenne prawo definiować swoje narodowe bezpieczeństwo i linię obrony narodowej. Uważam jednak, że jest całkowicie zrozumiałe, iż przybliżenie infrastruktury wojskowej NATO do naszych granic zmusi nas do podjęcia odpowiednich działań. Być może ktoś tego potrzebuje, ale nie narody Finlandii i Rosji – oświadczył Kuzniecow.
– Wszystkie badania opinii publicznej pokazują, że większość fińskiego narodu jest tego zdania, iż dotychczasowa polityka Finlandii nie wstępowania do sojuszów wojskowych jest nie tylko najlepszym sposobem zabezpieczenia interesów narodowych, ale także znaczącym czynnikiem stabilizującym w regionie Bałtyku. Mój punkt widzenia jest taki sam – oznajmił.
– Powiem otwarcie, że wydaje się to obraźliwe i gorzkie, kiedy w ostatnim czasie słyszy się pytania, czy nasi sąsiedzi powinni bać się Rosji. Wszyscy rozsądni ludzie rozumieją, że jest to nonsens – powiedział.