"Oskarżenie udowodniło, że sprawca gromadził informacje, należące do zakładów naukowych i objęte tajemnicą państwową. Następnie przekazywał te informacje przedstawicielom obcego państwa, Rosji” – poinformowała tamtejsza prokuratura. 

Wyrok nie jest prawomocny. Adwokaci Mechtiego Łohunowa zapowiedzieli już apelację. Oświadczyli również, że ich klient padł ofiarą manipulacji.

Do zatrzymania Łohunowa doszło w sierpniu 2017 roku przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. Szef SBU Wasyl Hrycak oświadczył wówczas, że w Charkowie został zatrzymany szef grupy dywersyjnej rosyjskich służb specjalnych, która przygotowywała zamachy na ukraińskich działaczy państwowych i społecznych.