Do groźnych scen doszło w pobliżu holenderskiego Rilland. 11-letni chłopiec utknął na falochronie po tym, gdy nadszedł przypływ. Służby ratunkowe pomogły nastolatkowi wydostać się na brzeg. Całą akcję ubezpieczali też płetwonurkowie oraz straż przybrzeżna.
Początkowo strażnicy chcieli wydostać chłopca z wody, jednak nie mogli się do niego zbliżyć z brzegu. Postanowiono wezać nurków, straż przybrzeżną oraz policję.
Ostatecznie udało się podjąć nastolatka z policyjnej łodzi. Następnie został przeniesiony do łodzi ratunkowej Royal Netherlands Sea Rescue Institution i zabrany na nabrzeże w Hansweert.
W porcie oczekiwali na niego ratownicy medyczni wraz karetką pogotowia. Po przebadaniu chłopca lekarze uznali, że nie doznał obrażeń. Wrócił z mamą do domu.