W piątek hokeiści na lodzie rozpoczną nowy sezon ekstraligi. W gronie kandydatów do mistrzostwa wymieniane są przede wszystkim trzy zespoły: broniąca tytułu Re-Plast Unię Oświęcim, GKS Katowice i GKS Tychy. W stawce ponownie będzie dziewięć ekip. Regulamin też się praktycznie nie zmienił.
Do rywalizacji – podobnie jak w ostatnich latach – przystąpi dziewięć zespołów, co uznać należy za sukces, bo dość długo ważyły się losy licencji dla Podhala Nowy Targ i STS Sanok. Już drugi rok z rzędu rozgrywki będą miały tytularnego sponsora i toczyć się będą pod nazwą Tauron Hokej Liga. Poprzedni sezon był bardzo ważny dla polskiego hokeja, gdyż reprezentacja po 23. latach zagrała w mistrzostwach świata Elity. Drużynie prowadzonej przez trenera Roberta Kalabera nie udało się utrzymać w gronie najlepszych zespołów, ale biało-czerwoni pokazali się w kilku meczach z dobrej strony, a hokejem zainteresowało się grono nowych kibiców. Możliwe, że ten lepszy klimat dla dyscypliny utrzyma się w Polsce dłużej.
Mistrzowskiego tytułu broni Re-Plast Unia Oświęcim, która czekała na taki sukces aż 20 lat. W kwietniowym finale oświęcimianie pokonali po zaciętej siedmiomeczowej serii GKS Katowice 4-3, który w dwóch wcześniejszych sezonach zdobył złote medale. Wszystko na to wskazuje, że te dwa zespoły znowu będą się liczyć w walce o najwyższy laur. Oświęcimianie utrzymali trzon mistrzowskiej drużyny. Ponadto – z GKS Katowice – pozyskali dwóch kluczowych napastników - Hampusa Olssona i Sama Marklunda, a z GKS Tychy doświadczonego Radosława Galanta. Pierwsze występy Unii w Lidze Mistrzów, mimo porażek z Ilves Tampere 3:4 po dogrywce i z Eisbaeren Berlin 1:4, pokazały, że podopieczni słoweńskiego trenera Nika Zupancica są w dobrej formie.
Finałowe niepowodzenie GKS Katowice sprawiło, że doszło przebudowy zespołu. Pozyskano kilku nowych graczy, m.in. Szwedów i Kanadyjczyków, których jakość zostanie dopiero zweryfikowana. Trener Jacek Płachta udowodnił jednak, że ma dobre rozeznanie na transferowym rynku.
Mistrzowskie aspiracje ma także inny śląski klub – GKS Tychy, który na tytuł czeka od 2020 roku. W poprzednim sezonie tyszanie musieli zadowolić się trzecim miejscem, przegrywając półfinałową rywalizację z Unią. W Tychach nie doszło do rewolucji kadrowej. Pracę będzie kontynuował trener Pekka Tirkkonen. Z ciekawszych transferów na uwagę zasługuje pozyskanie z JKH GKS Jastrzębie reprezentanta Polski Dominika Pasia. Jest też sześciu nowych obcokrajowców, w tym znani w Polsce napastnicy Joona Monto (GKS Katowice) i Danił Larionovs (Energa Toruń) oraz obrońcy Olli-Petteri Viinikainen (JKH GKS Jastrzębie).
Do miejsc w czołowej czwórce aspirować na pewno będą także JKS GKS Jastrzębie, który gruntownie zmienił skład, Energa Toruń oraz Comarch Cracovia. W krakowskim klubie doszło do fundamentalnych zmian w pionie sportowym. Po blisko 20. latach zakończono współpracę z trenerem Rudolfem Rohacekiem, który wywalczył z „Pasami” siedem mistrzowskich tytułów, a w 2022 roku sięgnął – jako pierwszy polski klub w historii - po Puchar Kontynentalny. Czeski szkoleniowiec w polskiej lidze pracował – z krótką przerwą – od 1998 roku. Prowadził także KTH Krynicę, Polonię Bytom i GKS Tychy, a w latach 2005-08 był selekcjonerem reprezentacji. W sumie wywalczył 17. medali mistrzostw Polski (7-5-5). Następcą Rohacka został Marek Ziętara, który po kilkuletniej przerwie na pracę z młodzieżą powrócił do seniorskiego hokeja. W Cracovii stworzono praktycznie nowy zespół, ale tym razem zadbano, aby jego trzon stanowili Polacy. Z Katowic pozyskano dwóch reprezentacyjnych obrońców – Jakuba Wanackiego i Macieja Kruczka, z GKS Tychy - Oskara Jaśkiewicza, a z Podhala powrócił napastnik Damian Kapica. Bramki będzie strzegł Kanadyjczyk Alex D'Orio, ponadto w zespole jest sześciu szwedzkich hokeistów.
Tradycyjnie burzliwe lato było w Podhalu Nowym Targ. Podhale do sezonu przygotowywał kanadyjski trener Dave Allison, ale kilka dni temu – mimo ważnego kontraktu - opuścił drużynę, co tłumaczył bałaganem organizacyjnym w klubie. Na razie nie podano nazwiska jego następcy.
Nic nie wskazuje, aby swoją pozycję poprawił najsłabszy zespół poprzedniego sezonu – STS Sanok. W sanockim hokeju doszło do epokowej zmiany. Po 16. latach sponsorem głównym zespołu przestała być firma Ciarko. Jej miejsce zajęła firma budowlana Texom, która ostatnio mocno inwestuje w sport i jest także głównym sponsorem piłkarzy Wisły Kraków i żużlowców z Rzeszowa.
Na lepsze wyniki niż w poprzednim sezonie liczą w Toruniu i Sosnowcu, ale sądząc po ruchach personalnych trudno będzie o znaczący postęp.
Mecze rozgrywane będą przede wszystkim w piątki i niedziele, rzadziej we wtorki. Każdy z zespołów będzie musiał wpisać do składu meczowego minimum sześciu zawodników posiadających polskie obywatelstwo lub Kartę Polaka, a także dwóch graczy poniżej 23. roku życia (rocznik 2001 i młodsi). Cztery najlepsze zespoły po dwóch rundach będą rywalizować w dniach 28-30 grudnia w Krynicy-Zdroju w finałowym turnieju o Puchar Polski.
źródło: PAP