Trościanka: Igrzyska w Los Angeles są punktem odniesienia
18-letni Hubert Trościanka jest jedną z nadziei polskiej lekkiej atletyki. W tym roku został wicemistrzem świata juniorów dziesięcioboju, ale w rozmowie przyznał, że punktem odniesienia są igrzyska olimpijskie w Los Angeles za cztery lata.
„Nie będziemy się jeszcze w 2025 szczególnie napinali, żeby coś udowodniać w rywalizacji z seniorami. Mam jeszcze na wszystko czas, jestem młodym zawodnikiem, nawet w kategorii U-20" - powiedział Hubert Trościanka.
Srebrny medal juniorskich mistrzostw świata z tego roku Trościanka ocenia jako wypełnienie planu minimum. „W zasięgu było złoto, mierzyłem w ten najcenniejszy. Wiem, że to było do zrobienia" – ocenił.
Zawodnik do kolejnego sezonu przygotowuje się w Spale. „Tam mamy pod dachem możliwość treningu z pełnego rozbiegu skoku o tyczce. Obecnie nigdzie indziej w Polsce nie moglibyśmy tego robić, nie mielibyśmy zaplecza do tylu konkurencji" - wskazał młody wieloboista.
Największe pole do poprawy widzi w skoku wzwyż. Podkreślił, że trzeba poprawić kilka rzeczy w technice, a jego szkoleniowiec ocenia, że stać go na poziom znacznie powyżej dwóch metrów. Dotychczas jego rekord życiowy w tej konkurencji to 1,95. „Oczywiście chciałbym w 2028 roku pojechać na igrzyska, bo to dla mnie punkt odniesienia. Podchodzę jednak do tego krok po kroku, stopniowo. Najpierw chcę się na nie zakwalifikować, a potem walczyć w Los Angeles o jak najlepszy wynik" - dodał junior reprezentujący ULKS Uczniak Szprotawa.
Jego zdaniem wielu zawodników odpada z wieloboju już w wieku juniorskim. Głównie dlatego, że już na tym etapie nie osiągają wyników, które zakładali i kierują swoją uwagę w życiu na coś innego. „Łączenie kariery sportowej z nauką jest do zrobienia, ale na pewno jest ciężkie dla niektórych osób, a dla wielu niemożliwe" - ocenił Trościanka.
Podkreślił, że zapewne dałby radę osiągnąć podczas halowych mistrzostw Europy 2025 w Apeldoorn niezły wynik, ale chce się jeszcze „pobawić w rywalizacji w swoich kategoriach wiekowych".
Uważa, że jego charakterystyka jest podobna do niemieckiego wieloboisty, mistrza świata z Dauhy z 2019 roku Niklasa Kaula, bo obaj mają bardzo dobry rzut oszczepem i bieg na 1500 m. „Obaj mamy bardzo dobre ostatnie konkurencje, w których możemy złapać sporo punktów" - powiedział dziesięcioboista.
Polski junior trafił do wieloboju, bo nie mógł się zdecydować na jedną konkurencję w czasie zawodów sportowych na szczeblu szkolnym. „Podobało mi się wiele, startowałam na zawodach nie w jednej, ale w trzech konkurencjach i tak jakoś zostało. Wiem już teraz, że w wieloboju najważniejsza jest głowa, bo jest mało prób w poszczególnych konkurencjach. To w niej wszystko się rozstrzyga" - dodał.
Trościanka święta spędza z rodziną w woj. lubuskim. Wśród jego ulubionych potraw są pierogi w każdej postaci. „Nie mam problemów z dbaniem o wagę, bo wszystko spalę na ciężkich treningach. 1. stycznia ruszamy na kolejny obóz. Jeden będzie na pewno za granicą. Być może będzie to Teneryfa" - przekazał na zakończenie.
Źródło: PAP