Dziś odbyło się spotkanie, podczas którego Światowa Federacja Pływacka podjęła decyzję w sprawie polskich sportowców. Szóstka zawodników niestety nie weźmie udziału w igrzyskach olimpijskich w Tokio.
Ciąg dalszy afery związanej z szóstką polskich pływaków. Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Paulina Peda, Mateusz Chowaniec, Jan Kozakiewicz i Jakub Kraska złożyli ślubowanie, zostali oficjalnie olimpijczykami.
Reprezentanci Polski uzyskali jednak minimum B, a nie A, które daje gwarancję pewnego startu w rywalizacji indywidualnej. W przypadku minimum B, tylko zaproszenie od Światowej Federacji Pływackiej (FINA) dawało nadzieję na udział w zawodach. Otrzymał je jedynie Kacper Stokowski.
W swoim życiu startowałem na dwóch igrzyskach i doskonale wiem ile trzeba włożyć pracy żeby się tam znaleźć. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co przeżywają pływacy którzy już na miejscu w Tokio dowiedzieli się że nie ma ich na liście startowej. Ogromny skandal.
— Marcin Ryszka (@ryszkamarcin) July 17, 2021
Pozostała szóstka musiała czekać na spotkanie, podczas którego miała zostać podjęta ostateczna decyzja. O rezultatach poinformował media prezes Polskiego Związku Pływackiego Paweł Słomiński.
- Międzynarodowa Federacja Pływacka wyraziła zgodę na wymianę trzech zawodników, którzy są zakwalifikowani do sztafet. Czyli w zamian za trzech, których musimy wycofać. Więc tak czy siak, sześciu zawodników wraca do Polski. Trener główny i trenerzy reprezentacji pracują nad tym, więc nic nie mogę na ten moment powiedzieć - powiedział prezes.
- Muszą teraz spośród tej siódemki z normami A, złożyć składy pięciu sztafet. To już jest ostateczna decyzja po rozmowach Komitetu Organizacyjnego i naszej misji w Japonii. FINA nie chciała zgodzić się na nic, później tylko na jednego zawodnika na wymianę, ostatecznie na trzech ale też z warunkiem, że pięć sztafet z tego złożymy - dodał Słomiński.
Prezes Polskiego Związku Pływackiego poinformował, że w jutro wydane zostanie oświadczenie odnośnie całej sprawy.