Niemiec Nico Rosberg zwyciężył w pierwszym tegorocznym wyścigu formuły 1. Drugi do mety dojechał jego kolega z zespołu Mercedesa Lewis Hamilton. Do bardzo groźnie wyglądającego wypadku doszło pomiędzy Estebanem Guttierezem, a Fernando Alonso, szczęśliwie żadnemu z kierowców nic się nie stało.
Początek wyścigu miał zaskakujący przebieg, kierowcy Mercedesa, którzy startowali z pierwszych pól startowych, od razu na starcie dali się wyprzedzić obu bolidom Ferrari. Zaczynający z pole position Hamilton szybko spadł aż na szóstą pozycję. Nico Rosberg natomiast już po pierwszym pit stopie zdołał wyprzedzić jadącego na drugiej pozycji Kimiego Raikonena (Ferrari) i przystąpił do pościgu za prowadzącym Sebastianem Vettelem (Ferrari).
Na 18 okrążeniu miał miejsce groźnie wyglądający wypadek. Podczas wyprzedzania Fernando Alonso (McLaren) zahaczył prawym kołem o bolid Estebana Guttiereza (Haas), samochód Hiszpana następnie uderzył w bandę i wyleciał na pobocze koziołkując z dużą prędkością. Mimo, że z pojazdu kierowcy McLarena zostało niewiele, sam Alonso zdołał po chwili o własnych siłach wyjść z kokpitu i razem z Guttierezem, którego auto również nie nadawało się już do jazdy, opuścić tor.
Po tej kraksie wyścig został przerwany, kiedy kierowcy wrócili na tor pech zaczął prześladować zawodników Ferrari. Najpierw na pit stopie zapalił się bolid Kimiego Raikonnena, Fin nie był w stanie dalej kontynuować rywalizacji. Następnie błąd mechaników przy wymianie opony w samochodzie Vettela spowodował, że ten stracił prowadzenie. Zyskali na tym Rosberg i Hamilton, którzy ostatecznie dojechali na czele wyścigu. Tym samym stajnia Mercedesa, pomimo huśtawki nastrojów w trakcie rywalizacji może zapisać na swoim koncie podwójne zwycięstwo w pierwszej odsłonie cyklu Grand Prix.