W ostatnim spotkaniu 4. kolejki piłkarskiej Lotto Ekstraklasy Ruch Chorzów zremisował na własnym stadionie z Wisłą Płock 2:2. W tabeli na czele pozostają Zagłębie Lubin i Jagiellonia Białystok z 10 punktami na koncie.
Wisła Płock wyszła na prowadzenie w ostatniej minucie pierwszej połowy za sprawą Jose Kante, który w pojedynku powietrznym ubiegł bramkarza gospodarzy Kamila Lecha i głową umieścił piłkę w siatce. Wydawało się, że do szatni Chorzowianie zejdą przegrywając 0:1, jednak w doliczonym czasie gry wyrównać zdołał Mariusz Stępiński, który najpierw zagrał na prawo do Martina Konczkowskiego, a później sam bezbłędnie wykorzystał dośrodkowanie obrońcy Ruchu.
W drugiej połowie z bardzo dobrej strony pokazał się powracający do polskiej ligi Siergiej Kriwiec, białoruski pomocnik drużyny z Płocka po ładnym strzale z dystansu trafił w słupek. W 80 minucie ten sam zawodnik prostopadłym podaniem otworzył drogę do bramki Merabishviliemu. Gruzin dał w sytuacji prowadzenie Wiśle wykorzystując złe wyjście z bramki Kamila Lecha. W samej końcówce gospodarze zdołali jednak uratować remis. Patryk Szymiński starając się zablokować strzał Miłosza Przybeckiego zagrał piłkę ręką, a sędzia podyktował jedenastkę. Karnego na gola zamienił Rafał Grodzicki ustalając wynik meczu na 2:2.
Po tym remisie zarówno Wisła Płock jak i Ruch mają na koncie po cztery punkty i zajmują odpowiednio 11 i 12 miejsce w tabeli. Na czele ekstraklasy wciąż plasują się niepokonane zespoły Jagiellonii Białystok i Zagłębia Lubin z 10 „oczkami”. Na trzecim miejscu z dziewięcioma punktami po czterech meczach znajduje się Termalica. Tabelę zamykają natomiast Lech Poznań i Górnik Łęczna, które zgromadziły tylko po jednym punkcie.