Wciąż nie jest znana przyszłość Kamila Grosickiego. Skrzydłowy WBA i reprezentacji Polski w ostatnich minutach okienka transferowego miał zmienić klub na Nottingham Forest, jednak wciąż nie jest jasne, gdzie będzie występował w najbliższych miesiącach.
Zdaniem angielskiej federacji kluby spóźniły się z potwierdzeniem transakcji o 21 sekund. Grosicki miał opuścić WBA, w którym nie przebił się do podstawowego składu i trafić na rok do Nottingham na zasadzie wypożyczenia.
Nie był to pierwszy raz, kiedy skrzydłowy próbował zmienić klub w ostatnich momentach transferowego okienka. W 2016 roku był bardzo bliski przejścia do Burnley, ale wszystko upadło na finiszu.
Teraz Polak z pomocą prawników chce przekonać władze angielskiej piłki do tego, że jego wypożyczenie do Nottingham Forest odbyło się zgodnie z przepisami. Piłkarz najwyraźniej jest przekonany o pomyślnym zakończeniu rozmów, na co wskazuje jego twitterowe zdjęcie.
Prawnicy zawodnika w rozmowie z portalem "Sportowe Fakty" zaznaczyli, że jest to "skomplikowana oraz specyficzna sytuacja" i na jej całkowite wyjaśnienie prawdopodobnie przyjdzie jeszcze poczekać kilka dni.
It will be fine pic.twitter.com/nMas7rpo7L
— Kamil Grosicki (@GrosickiKamil) October 18, 2020