Potrzebujemy 14 mln pożyczki od miasta
Piast Gliwice ma dług wynoszący ok. 33 mln złotych – poinformował jego prezes Łukasz Lewiński. Dodał, że w grudniu miejscy radni muszą się zgodzić na przekazanie klubowi 14 mln złotych w formie pożyczki, aby nie narazić na poważne konsekwencje ekstraklasowego zespołu piłkarskiego.
Łukasz Lewiński nie wyobraża sobie sytuacji, że - w najbardziej czarnym scenariuszu - z powodu kłopotów finansowych gliwiczanom zostanie odebrana licencja na grę i nie będą mogli wziąć udziału w „wiosennej” części sezonu 2023/2024. „Myślę, że nikt w Gliwicach takiej sytuacji sobie nie wyobraża. Dlatego już od października sygnalizuję problem. Myślę, że byłby dramat, gdybym 15. grudnia przyszedł do pani prezydent Gliwic i oświadczył, że brakuje nam pieniędzy. Gdybym tak zrobił, można by mnie osądzić, że nie potrafię zarządzać. W listopadzie uzyskaliśmy pierwszą pożyczkę i jestem przekonany, że radni wezmą odpowiedzialność za klub i w grudniu otrzymamy kolejną” - powiedział Lewiński dziennikarzom po piątkowej konferencji prasowej.
W czwartek gliwicki radni zgodzili się pożyczyć klubowi cztery mln złotych, ale jest to niewystarczająca kwota. „Nie ma co ukrywać, że musimy postawić na transfery. Jednak te wymagają czasu. Każdy, kto interesuje się sportem wie, że to nie jest tak, że dziś się kupi zawodnika, a jutro go można korzystnie sprzedać. Po pozyskaniu piłkarzy należy go wypromować. Dlatego plan naprawczy musi być rozłożony na kilka lat" – dodał prezes.
Szef Piasta dodał, że gliwicki zespół muszą zacząć tworzyć piłkarze, który mogą być realnie brani pod uwagę przy wystawianiu ligowego składu i na których stać klub. Także przez pryzmat finansów gliwiczanie będą musieli patrzyć na to, ile osób tworzy kadrę drużyny. Wiceprezydent Gliwic Jarosław Zięba zaznaczył, że wyjściem z sytuacji może być teoretycznie podwyższenia kapitału Spółki Akcyjnej Piast Gliwice. Tego jednak nie da się zrobić bez zgody 3/4 akcjonariuszy. Miasto nie jest jedynym właścicielem klubu i nie może takich ruchów robić samodzielnie. „Blokuje nas mniejszościowy akcjonariusz - jest nim Zbigniew Kałuża” - wyjaśnił Zięba.
Władze Gliwic zwróciły się do wspomnianego akcjonariusza z propozycją odkupienia jego udziałów, ale do tej pory nie wpłynęła odpowiedź w tej sprawie. „Radni chcą podjąć racjonalną decyzję i chcą się zapoznać z audytem, który został przeprowadzony. Spółka szuka możliwości prawnej, aby go im przedstawić” - dodała prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka.
Gliwicki zespół w tabeli ekstraklasy zajmuje 10. miejsce z dorobkiem 20. punktów. Najbliższy mecz rozegra w niedzielę na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. „Myślę, że mecz zakończy się +spokojnym+ zwycięstwem Piasta 2:1” - uważa Lewiński.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.