Polskie siatkarki nie pozostawiły złudzeń rywalkom w Lidze Mistrzyń
W tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń uczestniczą trzy polskie drużyny. W pierwszej kolejce prestiżowych rozgrywek siatkarki znad Wisły wygrywały bezwzględnie w każdym pojedynku. Polki bez straty seta i z imponującymi przewagami odprawiały z kwitkiem rywalki.
Chemik Police 3:0 Agel Prościejów ( 25:18, 25:16, 25:21)
Chemik Police zwyciężył z rywalkami z Czech w zaledwie 69 minut. W żadnym z setów nie pozwalał rywalkom rozwinąć skrzydeł, na domiar tego potrafił zdobywać punkty seriami. Chemiczanki znakomicie przyjmowały, a to przekładało się na kolejne skuteczne ataki. Najwięcej, 18 punktów w drużynie z Polic zdobyła Helena Havelkova. Czeszka po meczu ze swoimi rodaczkami wypowiedziała się, że rewanż z siatkarkami z Prościejowa może być o wiele trudniejszy, ponieważ póki co czeski zespół jeszcze nie jest do końca ze sobą zgrany. Chemik Police trafił do grupy ,,C” gdzie zmierzy się jeszcze z mistrzyniami Włoch i Turcji. W drugiej grupowej rywalizacji zespół Eczacibasi Vitra Stambuł uległ Pomi Casalmaggiore 2:3 (22:25, 18:25, 25:13, 27:25, 11:15). Siatkarki ze Stambułu zwyciężyły ubiegłoroczną edycję Ligi Mistrzyń, natomiast Chemik Police awansował do Final Four. Jest to niezwykle mocno obsadzona grupa.
Telekom Baku 0:3 Impel Wrocław (17:25, 12:25, 24:26)
Siatkarki Impelu Wrocław rozgrywały swój debiut w Lidze Mistrzyń. Nie można byłoby wymarzyć sobie lepszego historycznego startu niż rozgromienie na wyjeździe Telekom Baku. Pierwsze dwa sety były pogromem zespołu z Azerbejdżanu. Zwycięstwa do 17:25 i 12:25 mówią same za siebie. Najbardziej wyrównany był set trzeci. Wrocławianki wygrały go na przewagi 24:26, choć przegrywały już 24:20. Sześć punktów zdobytych pod rząd pokazało wszystkie najlepsze cechy siatkarek z Dolnego Śląska. W drugim mecz grupy ,,E” SC Dresdener uległo 1:3 Fenerbahce Grundig Stambuł.
Calcit Lublana 0:3 PGE Atom Trefl Sopot (14:25, 19:25, 17:25)
Drużyna PGE Atomu Trefl Sopot w pierwszej kolejce wystąpiła przeciwko mistrzowi Słowenii. Wicemistrzynie Polski przewyższały swoje rywalki w każdym elemencie gry. Był to tzw. mecz bez historii. Atomówki kontrolowały przebieg całego meczu, pokazując stopniowy wzrost formy względem początku sezonu. Najwięcej punktów w meczu zdobyła Katarzyna Zaroślińska (19). W drugim spotkaniu grupy ,,B” VakifBank Stambuł zwyciężył z Igor Gongonzola Novara 3:1.
W następnych meczach Ligi Mistrzyń poziom powinien się diametralnie zwiększyć, dlatego wtedy będziemy mogli obiektywnie ocenić na co stać nasze siatkarki w tegorocznych rozgrywkach LM.