Pierwsze punkty Stocha. Na początek 4. miejsce
Wracający po kontuzji Kamil Stoch zajął czwarte miejsce w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni, który odbył się w niemieckim Oberstdorfie. Wygrał Austriak Stefan Kraft, prowadzący również na półmetku. Piotr Żyła uplasował się na 26. pozycji.
Debiutujący w zawodach Pucharu Świata w tym sezonie Stoch na półmetku rywalizacji zajmował 12. miejsce za skok na odległość 129 m. Do serii finałowej awansował jako tzw. lucky loser, gdyż przegrał rywalizację w parze z... Kraftem.
W drugiej próbie podwójny mistrz olimpijski z Soczi osiągnął w dobrym stylu 131 m i awansował aż o osiem pozycji. Czwarte miejsce jest jego najlepszym w historii wynikiem w inauguracyjnym konkursie TCS. Łącznie uzyskał 274,9 pkt, o 17,0 pkt mniej od zwycięzcy. Kraft skoczył 136,5 i 129 m.
Wyniki Żyły to 125 i 110,5 m, co dało mu notę 227,2 pkt. Pozostali Polacy nie zdołali wywalczyć awansu do serii finałowej. Aleksander Zniszczoł zajął 32. miejsce, Dawid Kubacki był 40., a Jan Ziobro ostatni, czyli 50. Klemens Murańka nie przebrnął sobotnich kwalifikacji.
Drugie miejsce w konkursie, który z powodu niekorzystnych warunków został przełożony z niedzieli na poniedziałek, zajął Austriak Michael Hayboeck - 137,5 i 132,5 m, dzięki czemu został liderem klasyfikacji generalnej PŚ. Na trzeciej pozycji w Oberstdorfie uplasował się Słoweniec Peter Prevc - 139,5 i 125,5 m.
Zawodnicy rywalizowali w dość trudnych warunkach, przy gęsto padającym śniegu i zmiennym wietrze, zwłaszcza w pierwszej serii, ale i tak było znacznie lepiej niż w niedzielę. Wówczas zimowa aura nie pozwoliła na przeprowadzenie konkursu.
O pechu może mówić Szwajcar Simon Ammann. Czterokrotny mistrz olimpijski, któremu w bogatej kolekcji trofeów brakuje tylko triumfu w TCS, prawdopodobnie znów nie wygra tego turnieju. W poniedziałek skoczył 133 metry, ale po lądowaniu przewrócił się. Został sklasyfikowany na 34. miejscu i zabrakło go w drugiej serii.
W kiepskich nastrojach są również kibice gospodarzy, czekający już 13 lat na triumf w TCS. Żadnemu z reprezentantów Niemiec nie udało się zakwalifikować do czołowej "10". Najlepszy z nich, Severin Freund, zajął dopiero 13. miejsce.
- To był katastrofalny występ - przyznał austriacki trener niemieckiej kadry Werner Schuster.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadzenie objął wspomniany Hayboeck - 513 pkt, który wyprzedza zaledwie o punkt dotychczasowego lidera Andersa Fannemela. Norweg był w poniedziałek szósty. Broniący Kryształowej Kuli Stoch dzięki czwartemu miejscu w Oberstdorfie wywalczył 50 pkt, co daje mu obecnie 30. miejsce w PŚ. Żyła ma 109 pkt i jest 21.
Kolejny konkurs Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się 1 stycznia - tradycyjnie w Garmisch-Partenkirchen. Później rywalizacja przeniesie się do Austrii, gdzie 4 stycznia areną zawodów będzie Innsbruck, a dwa dni później - Bischofshofen.