Zerwanie przez Williamsa umowy z Robertem Kubicą wywołało ogromną burzę. Powodem był nowy zawodnik. Okazało się, że za sznurki pociągał być może sam Władimir Putin. Rosyjscy sponsorzy wyłożyli gigantyczne pieniądze na Siergieja Sirotkina.
Ostateczny brak porozumienia to według Brazylijczyków efekt "wpływu Rosjan". Chodzi o pieniądze, które stoją za głównym konkurentem Kubicy Siergiejem Sirotkinem. Według dziennikarzy są one "ponad dwukrotnie większe" niż te, z którymi do teamu chce wejść polski kierowca.
Ekipa Williamsa nie mogła obojętnie przejść obok takiej kwoty. Na przyszły rok w rosyjskim Soczi odbędzie się jeden z wyścigów F1. Na wydarzeniu na pewno obecny będzie Władimir Putin – z pewnością byłby rozczarowany, gdyby zabrakło kierowcy z Rosji.
SMP Racing założył Boris Rotenberg, rosyjski miliarder, który wraz z bratem Arkadym stworzył wspólnie SMP Bank. Obaj świetnie znają się z Władimirem Putinem. I prócz wielkich pieniędzy łączy ich jeszcze coś – ogromne zamiłowanie do sportu, m.in. wszyscy trzej wspólnie trenowali sztuki walki i judo – czytamy na portalu money.pl. Mówi się też, że ta znajomość przełożyła się na wielomiliardowy majątek braci.