Olimpiada bez rosyjskich sportowców ?
Do Igrzysk Olimpijskich które odbędą się w Rio de Janeiro w 2016 roku zostało około 8miesięcy, a już jest o nich głośno. Wszystko przez aferę dopingową w którą zamieszani są nie tylko sportowcy, a jak się okazuje, również i władze Federacji Rosyjskiej.
Pierwsze wzmianki o nadużyciach miały miejsce w 2014 roku. Trzykrotna zwyciężczyni maratonu w Chicago Lilija Szobuchowa, przyznała się do przekazania prawie pół miliona euro rosyjskiej komisji antydopingowej, w zamian za ukrycie faktu o korzystaniu z niedozwolonych środków.
Dziś afera dopingowa nabiera mocnego rozpędu gdyż dowiadujemy się, że tego typu zdarzenia są normą w rosyjskim sporcie.
Reakcja światowej agencji antydopingowej jest natychmiastowa. Zaleca się by od 2016 roku Federacja Rosyjska została zawieszona. Były przewodniczący światowej agencji antydopingowej mówi wprost, że ma nadzieje na to iż Rosjanie sami wdrążą w życie system naprawczy, w tym nowe odpowiednie procedury antydopingowe. Jeśli jednak to nie nastąpi może dojść do tego że nie zobaczymy rosyjskich lekkoatletów na olimpiadzie w brazylijskim Rio de Janeiro.
Światowa agencja antydopingowa oskarża rosyjskie władze o bezpośrednią ingerencje w laboratoria.
Reakcja i odzew Rosjan był również szybki. W ministerstwie sportu tłumaczą że to nie pierwsze takie oskarżenia pod ich adresem. Próbują odwrócić kota ogonem mówiąc iż nie ma dowodów na powyższe oskarżenia.
Pomimo wielu deklaracjach ministerstwa, Rosjanie postanowili pod wpływem presji opinii międzynarodowej, zawiesić działalność swoje laboratorium.
Na ten temat swoje opinie również wyrazili mieszkańcy Moskwy. Większość jasno mówi o zaufaniu do swoich władz i sportowców. Innego zdania jest polski złoty medalista skoku o tyczce, Władysław Kozakiewicz, który w swoim czasie był menedżerem rosyjskich sportowych. Opowiada on jak na jego oczach sportowcy wkłuwali sobie substancje wspomagające. Jasno deklaruje że sport trzeba oczyścić raz na zawsze.
O przyszłości śledztwa najprawdopodobniej zdecyduje polityka. Jak historia pokazuje, Rosja wychodziła bez szwanku z podobnych oskarżeń. Tym razem możemy mieć nadzieje że wygra prawda i czysty duch sportu.