Włodzimierz Lubański, jeden z najlepszych piłkarzy w historii Polski podkreślił, że po ostatnich występach trudno o pozytywne komentarze i optymizm względem drużyny narodowej. „Po raz kolejny nie zrealizowaliśmy celu, a słowa o +budowaniu zespołu+ do mnie nie trafiają” - przyznał.
„Trudno o pozytywne reakcje i optymizm na przyszłość, skoro Liga Narodów nam nie wyszła, drużyna nie zrealizowała celu, jakim było pozostanie na najwyższym szczeblu tych rozgrywek. Miała nas też przygotować do eliminacji mistrzostw świata, a według mnie tak się nie stało. Nikogo nie cieszy to, co dzieje się z kadrą, kolejne porażki. Trudno się dziwić rozczarowaniu kibiców” - powiedział Włodzimierz Lubański.
75-krotny reprezentant kraju wskazał, że po dotkliwej porażce w Porto z Portugalią (1:5) liczył, że zespół trenera Michała Probierza ze Szkocją w poniedziałek zagra z podwójnym zębem. „Owszem, walczyliśmy, staraliśmy się, ale to nie wystarczyło - przy całym szacunku - nawet na taką drużynę, jak Szkocja” - dodał.
Lubański nie chciał spekulować na temat przyszłości selekcjonera. „Trudno o tym mówić nie będąc wewnątrz grupy. Ważne jest też zaufanie zawodników do szkoleniowca. Poza tym są ludzie z PZPN, którzy Probierzowi powierzyli funkcję selekcjonera. Na pewno nie jest on jedynym odpowiedzialnym za to, co się dzieje, choć to on dokonuje selekcji, wyznacza kierunek, itp., a na razie wyniki nie potwierdzają, że podejmuje właściwe decyzje” - podkreślił słynny piłkarz.
Jak przyznał, jest też bardzo ciekawy, jak do tego podchodzą zawodnicy. „Ciekawi mnie ich reakcja... Na pewno są niezadowoleni, zmartwieni, bo reprezentują wielki kraj, a przegrywają, rezultaty nie są satysfakcjonujące. Moim zdaniem musi być jakiś odzew z ich strony na to, co się dzieje w kadrze” - nadmienił.
Podkreślił, że obecna sytuacja przypomina mu nieco nastrój po mistrzostwach Europy, kiedy też brak wyniku „pudrowano” ładną dla oka grą, ofensywnym usposobieniem, a później tłumaczono, że trwa budowa zespołu na kwalifikacje mundialu. „Słowa o +budowaniu+ do mnie nie trafiają. Reprezentacji się +nie buduje+. Na tym poziomie gramy, a nie +budujemy+. Reprezentacja to zbiór najlepszych czy najbardziej w danym momencie pasujących trenerowi piłkarzy. Liczą się forma, dyspozycja, selekcja, ustawienie, co weryfikują wyniki, które mają być +na już+. Oczywiście, można zmieniać taktykę czy dawać szansę innym zawodnikom, jeśli ktoś się nie sprawdził, ale tezy o +budowaniu reprezentacji+ nie kupuję” - podsumował 77-letni Lubański.
Biało-czerwoni odnieśli jedno zwycięstwo w sześciu spotkaniach Ligi Narodów, a poniedziałkowa porażka 1:2 ze Szkocją w Warszawie oznacza, że spadną na niższy szczebel tych rozgrywek. W połowie grudnia poznają rywali w eliminacjach mistrzostw świata, w których rywalizację rozpoczną w marcu.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.