– Jestem w Niemczech długo, z czego cztery lata Bayernie, a czułem się, jakbym nic w tym klubie jeszcze nie zrobił i nie miał tu żadnego kredytu zaufania – mówi Robert Lewandowski wywiadzie dla niemieckiego dziennika Bild. Polski napastnik opowiedział w wywiadzie dlaczego chciał odejść z Bayernu.
– Długo nie rozmawiałem z dziennikarzami o Bayernie, bo to co się działo pod koniec sezonu, nie było w porządku. Czułem się tak, jakby nikt mnie nie bronił. Ani nikt publicznie, ani nikt z Bayernu – mówił Lewy. – Wszyscy mnie atakowali, a ja nie dostałem wsparcia od klubu. Nie strzeliłem goli w dwóch, trzech ważnych meczach i nagle: wszyscy na Lewandowskiego! Nikt wtedy nie był po mojej stronie. Również żaden z moich szefów z Bayernu – dodaje.
– Jestem w Niemczech długo, z czego cztery lata Bayernie, a czułem się, jakbym nic w tym klubie jeszcze nie zrobił i nie miał tu żadnego kredytu zaufania. Gdy idzie źle, Lewandowski jest winny. Można mi zarzucić brak goli, ale nigdy nie brakowało mi zaangażowania – mówi Polak Bildowi.
Lewandowski opowiedział skąd się wzięła u niego słabsza forma. – Rok temu na wiosnę powinienem z powodu urazu barku pauzować pięć tygodni, a zagrałem po pięciu dniach. Teraz miałem przez siedem miesięcy problemy z rzepką. Nie mogłem uderzać prawą nogą, podczas treningów tego nie robiem, tylko w meczach przełamywałem ból. Walczyłem z własnym ciałem bardziej niż z rywalami. Wydawało mi się, jakbym więcej czasu spędzał u fizjoterapeutów niż na boisku. To było trudne, także psychicznie.