Lech Poznań zremisował na wyjeździe 1:1 z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec w rewanżowym meczu półfinału Pucharu Polski. Dzięki takiemu rozstrzygnięciu Poznaniacy, którzy pierwsze spotkanie wygrali 1:0 awansowali do finału rozgrywek.
Na początku meczu kilkakrotnie groźnie zaatakowało Zagłębie, za sprawą aktywnego w ataku Fidziukiewicza. Próby te nie przyniosły jednak rezultatu i inicjatywę przejęła drużyna z Poznania. Najbliżej objęcia prowadzenia Lech był w 28 minucie, kiedy Kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki doszedł Nielsen i trafił w słupek. Powtórki pokazały, że Duńczyk uderzał piłkę ręką, sędzia jednak tego nie zauważył. Mimo przewagi Kolejorz nie zdołał do końca pierwszej połowy objąć prowadzenia.
Lechitom udała się ta sztuka po przerwie, konkretnie w 71 minucie. Wtedy do prostopadłego podania doszedł Maciej Gajos, poradził sobie z obrońcą i pokonał bramkarza strzałem przy słupku. Zagłębie nie poddało się po tym golu i zdołało odpowiedzieć. W 82 minucie Adrian Paluchowski wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i dał gospodarzom wyrównanie. Pierwszoligowiec ambitnie próbował jeszcze w końcówce walczyć o korzystny rezultat, ale Lech zdołał się wybronić i mecz zakończył się remisem 1:1, który dał awans drużynie z Poznania. Kolejorz w finale 2 maja na stadionie narodowym zmierzy się ze zwycięzcą rywalizacji Legii Warszawa z Zawiszą Bydgoszcz. W pierwszym meczu tych zespołów stołeczny klub wygrał 4:0.