Iga Świątek powtórzyła wyczyn z rywalizacji singlistek i awansowała do półfinału wielkoszlemowego turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa także w deblu. Polka wraz z Nicole Melichar pokonała amerykańską parę Asia Muhammad/ Jessica Pegula .
Świątek w Paryżu rozgrywa turniej życia i jej występ nie umknął uwadze żadnego tenisowego kibica i eksperta. Młoda zawodniczka po wyeliminowaniu "jedynki" Simony Halep we wtorek poradziła sobie z Włoszką Martiną Trevisan i zameldowała się w najlepszej "czwórce" rywalizacji, gdzie jej rywalką będzie Argentynka Nadia Podoroska.
W środę Świątek jednak nie odpoczywała, bo czekał ją ćwierćfinał debla. Także tutaj do tej pory szło jej znakomicie. Wraz z Melichar na otwarcie pokonały Szwajcarkę Xenię Knoll i Dankę Kovinić z Czarnogóry 6:1, 6:3. Ich kolejny mecz zakończył się kreczem występujących z "12" Laury Siegemund i Wiery Zwonariowej, zwyciężczyń niedawnego US Open, po przegraniu przez Niemkę i Rosjankę pierwszego seta 3:6. W poniedziałek natomiast znalazły sposób na rozstawione z "szóstką" Czeszkę Kvetę Peschke i Holenderkę Demi Schuurs, wygrywając 6:3, 6:4.
O awans do półfinału przyszło im walczyć z Amerykankami Asią Muhammad i Jessicą Pegulą, które w poprzedniej rundzie wyeliminowały swoje rozstawione z 16. rodaczki, Cori Gauff i Caty McNally 7:6 (5), 6:3.
Świątek i Melichar nie weszły w to spotkanie najlepiej, szybko przegrywając gema przy własnym podaniu. Na szczęście nie wpłynęło to na nie negatywnie i szybko "odwdzięczyły" się rywalkom tym samym, a następnie gładko wygrały kolejny punkt i ponownie przełamały Amerykanki. Nasza zawodniczka ze swoją deblową partnerką wyraźnie "złapały wiatr w żagle" i choć przeciwniczki starały się odpowiadać w zaciętych gemach, to Świątek i Melichar znów punktowały.
Amerykanki odpowiedziały szybkim gemem, wygranym bez straty piłki. W kolejnym jednak nasza zawodniczka wraz z partnerką obroniły dwa break-pointy i stanęły przed szansą na wygranie pierwszej partii. Rywalki nie odpuszczały jednak i kolejny gem był iście morderczy, a Światek z Melichar wykorzystały dopiero piątą piłkę setową i mogły odetchnąć z ulgą.
Choć przegrały pierwszego gema, to kolejne trzy padły łupem Melichar i Świątek. Polka umiejętnie grała pod taśmą, jej partnerka z debla zabezpieczała tylną część kortu. Potem nastąpiła zamiana. Amerykankom udało się wydrzeć gema i doprowadzić do stanu 2:3. Walka w kolejnym gemie była bardzo zażarta. Gra na przewagi trwała bardzo długo, ale większą przytomność i precyzję zachował duet Świątek-Melicher. W tym secie gra była bardzo wyrównana. Gem za gem, a nawet pojedyncze zagranie za pojedyncze zagranie.
Decydowały szczegóły. Ostatecznie Świątek i Melicher pokonały swoje rywalki 6:4 w drugim secie i awansowały do półfinału. To kolejny wielki sukces polskiej zawodniczki po indywidualnych dokonaniach.