W Ekstraklasie rozegrano dziś ostatnią kolejkę fazy zasadniczej. Największe emocje wzbudzała rywalizacja o dwie ostatnie pozycje w najlepszej „ósemce”, która będzie do końca sezonu walczyć o mistrzostwo. W dzisiejszych meczach miejsce w elicie zapewniła sobie Lechia Gdańsk i na dzień dzisiejszy Podbeskidzie, to jednak może w najbliższych dniach ulec zmianie.
Przed 30 kolejką szansę na dwa ostatnie miejsca w grupie mistrzowskiej miało sześć zespołów. Siódme miejsce w tabeli zajmował z 38 punktami Ruch Chorzów, który miał przed sobą spotkanie z ósmą Lechią Gdańsk (36 pkt). Dziewiąta była Wisła Kraków (35) podejmująca w ostatnim spotkaniu Zagłębie Lubin. Dziesiąte Podbeskidzie Bielsko Biała (35) grało u siebie z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą. Jagiellonię (35) czekał mecz w Gliwicach z Piastem, a Korona (34) będąca w najtrudniejszej sytuacji z zespołów walczących o dwa ostatnie miejsca w górnej połowie tabeli podejmowała Górnika Zabrze.
Lechia Gdańsk – Ruch Chorzów 2:0
Kluczowe znaczenie miało oczywiście spotkanie w Gdańsku. Lechia wyszła na ten mecz bardzo zdeterminowana i od początku ruszyła do ataku. Na skutki takiej postawy nie trzeba było długo czekać. W 8 minucie Krasić został sfaulowany w polu karnym, a jedenastkę na bramkę zamienił Sebastian Mila. Gospodarze na tym nie poprzestali i w 34 minucie udało im się podwyższyć prowadzenie. Jakub Wawrzyniak zagrał doskonałą piłkę za plecy obrońców do Flavio Paixao, a ten ładnie przyjął i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Ruchu.
W drugiej połowie Lechia nie atakowała już z taką determinacją, ale cały czas kontrolowała przebieg gry i dowiozła zwycięstwo do końca. Tym samym klub z Gdańska zapewnił sobie miejsce w najlepszej „ósemce”. Ruch natomiast wobec porażki musiał liczyć na korzystne wyniki innych spotkań.
Wisła Kraków – Zagłębie Lubin 1:1
Piłkarze Wisły by myśleć o rywalizacji o mistrzostwo w ostatnich meczach sezonu potrzebowali wygranej w meczu z Zagłębiem Lubin. W 11 minucie Biała Gwiazda znalazła się na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu. Patryk Małecki wygrał fizyczny pojedynek z obrońcą na lewym skrzydle i dośrodkował w pole karne, a Rafał Boguski ubiegł obrońców i umieścił piłkę w siatce. Skrzydłowy Wisły trafił po raz drugi w 37 minucie, ale sędzia dopatrzył się w tej sytuacji spalonego. Piłkarzom Wisły do przerwy udawało się skutecznie neutralizować rywala i do szatni schodzili z korzystnym rezultatem.
Po przerwie obraz meczu się nie zmienił, ale Zagłębiu udało się wykorzystać jedną z nielicznych okazji do zdobycia bramki w postaci stałego fragmentu gry. Filip Starzyński doskonale dośrodkował w pole karne, a Papadopulos uderzeniem głową wyrównał wynik spotkania. Biała Gwiazda miała jeszcze idealną okazję do strzelenia zwycięskiego gola, ale po główce Ondraska piłkę niemal z linii bramkowej fantastycznie wybił Dąbrowski. Ta interwencja obrońcy Ruchu pogrzebała marzenia Wisły o grze w grupie mistrzowskiej. Mecz zakończył się remisem.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0
Podbeskidzie wobec porażki Ruchu z Lechią potrzebowało by awansować do górnej „ósemki” zwycięstwa dwoma bramkami. Pierwsza bezbramkowa połowa nie zwiastowała tak pozytywnego rozstrzygnięcia dla klubu z Bielska-Białej. W drugiej jednak Górale wykazali się skutecznością. Najpierw w 54 minucie Adam Mójta strzałem zza pola karnego po rykoszecie pokonał bramkarza Termalici i otworzył wynik spotkania, a następnie na 10 minut przed końcem spotkania kontrę gospodarzy skutecznie wykończył Mateusz Możdzeń. Dzięki tej bramce upragniony przez Podbeskidzie wynik stał się faktem.
Kto zagra w grupie mistrzowskiej?
Tymczasem Jagiellonia przegrała z Piastem 0:1, a Korona zremisowała z Górnikiem Zabrze i te dwa zespoły przestały liczyć się w walce „ósemkę”. Zatem które drużyny zagrają w końcówce sezonu o mistrzostwo, a które o najwyżej dziewiąte miejsce? Odpowiedź na to pytanie niestety nie jest jasna. Wobec wyników w Gdańsku i Bielsku-Białej Lechia awansowała na siódme miejsce, zaś Podbeskidzie i Ruch zrównały się punktami. W dodatku zarówno bilans bramek, jak i wyniki bezpośrednich spotkań między tymi zespołami również wypadają na remis. O tym kto jest wyżej zadecydowała zatem... tabela Fair Play. O pozycji w niej decydują: żółte i czerwone kartki, gra pozytywna, zachowanie wobec przeciwników, zachowanie wobec sędziego, zachowanie osób na ławce rezerwowych i zachowanie publiczności. W tej klasyfikacji lepsze jest Podbeskidzie tym samym to właśnie Górale zajmują ósmą pozycję.
Ta sytuacja może się jednak zmienić, bowiem przed obecną kolejką, wobec odwołania klubu, wstrzymana została kara odjęcia jednego punktu Lechii Gdańsk. Decyzja o tym czy feralny punkt zostanie jednak odjęty, czy też nie zostanie podjęta przez Trybunał Arbitrażowy przy PKOL w przyszłym tygodniu. Gdyby karę jednak utrzymano i Lechii odjęto punkt zrównałaby się ona w tabeli z Ruchem i Podbeskidziem. Aby rozstrzygnąć, która z tych drużyn będzie wyżej potrzebna byłaby „mała” tabela pomiędzy tymi drużynami, w tej zaś najlepszy jest klub z Chorzowa, przed drużyną z Gdańska, a najgorzej wypadają Górala i to oni w takiej sytuacji nie awansowaliby do grupy mistrzowskiej. Zatem na dzień dzisiejszy pewna gry w grupie mistrzowskiej jest Lechia, a o tym czy dołączy do niej Podbeskidzie, czy też Ruch dowiemy się w najbliższych dniach.