Przejdź do treści

Ciąg dalszy pięknej Islandzkiej historii

Źródło: facebook.com/uefaeuro

W ostatnim meczu pierwszej serii spotkań, Islandia nieoczekiwanie zremisowała z Portugalią 1:1. Na trybunach stadionu w Saint-Etienne, sukces swojej reprezentacji świętowało 8 tys. kibiców z Islandii. To około 2,5% populacji kraju, z którego bliżej jest do Grenlandii, niż do Europy.

Debiutujący na Euro podopieczni Larsa Lagerbacka, zakwalifikowali się na turniej, po wygraniu wymagającej grupy eliminacyjnej. W drodze na boiska we Francji, pokonali Holandię, Czechy oraz Turcję. Dwie ostatnie reprezentacje również wywalczyły udział w mistrzostwach Starego Kontynentu. Wygrane eliminacje były pierwszą wspaniała kartą historii Islandzkiej piłki. Teraz czas na drugą opowieść. Na to szanse są spore, gdyż Islandczycy po 90. minutach ogromnego wysiłku i ofiarnej walki, zdobyli cenny punkt, a przed nimi konfrontacje z niżej notowanymi drużynami Austrii oraz Węgier.

W pierwszej jak i drugiej połowie Portugalczycy byli stroną dominująca. Przez zdecydowanie dłuższy czas byli przy piłce, wymieniali mnóstwo podań, konstruowali koronkowy atak pozycyjny. Jednak dominacja podopiecznych Fernando Santosa znalazła odzwierciedlenie tylko w jednej bramce. W 31. minucie Andre Gomes z prawego skrzydła dośrodkował w pole karne, a tam Nani w asyście dwóch obrońców nie dał szans na skuteczną interwencję Hannesowi Halldorssonowi. Skrzydłowy Fenerbahce zrehabilitował się za akcję sprzed 10. minut, kiedy to po popisowej akcji i dobrym dośrodkowaniu Cristaiano Ronaldo, z najbliższej odległości nie umieścił piłki w siatce. W tamtej sytuacji spektakularną paradą zaimponował Halldorsson, który tego wieczoru zaliczył kilka instynktownych interwencji i może się czuć jednym z głównych odpowiedzialnych za sukces Islandzkiej reprezentacji.

Po pierwszej połowie Portugalia prowadziła 1:0. Jednak już 6. minut po wznowieniu gry, Rui Patricio mógł wyciągać piłkę z bramki. Johann Berg Gudmundsson dośrodkował wprost do Birkira Bjarnarsona, który bez problemu wpakował piłkę do siatki. Trybuny, na stadionie Geoffroy'a Guicharda, eksplodowały. Szczęście fanów z Islandii znalazło swoje odzwierciedlenie w ekspresyjnym tańcu radości.

Po strzeleniu bramki Islandczycy nadal nie zmienili swojego stylu gry. Bronili się poprawnie, ale nie ustrzegli się błędów w kryciu oraz wyprowadzaniu piłki ze strefy obronnej. Na ich szczęście Portugalczycy nie potrafili wykorzystać ich wpadek. Duża w tym zasługa Ronaldo, który tylko w akcji z 21. minuty miał przebłysk, podczas którego zobaczył coś więcej niż własne odbicie... Generalnie największy gwiazdor tegorocznych mistrzostw Starego Kontynentu, był najbardziej widoczny, gdy domagał się fauli i wywierał presje na sędzim, wdając się z nim w ciągłą dyskusje.

Cristiano zakończył swój występ w znamienny sposób. Mianowicie, w ostatnich sekundach meczu, dwukrotnie podszedł do wykonania rzutu wolnego. Futbolówka po obu strzałach, z 33 i 24 metra, zamiast w siatce lądowała na twarzach Islandzkich defensorów, którzy byli ustawieni w murze. Dla Ronaldo była to 33 i 34 próba z rzutów wolnych w historii jego występów podczas mistrzostw Świata i Europy. Dotychczas żadna z nich nie zakończyła się powodzeniem.

W całym meczu Portugalczycy oddali 24. strzały, tylko przy czterech próbach podopiecznych Larsa Lagerbacka, którzy jednak byli zabójczo skuteczni wykorzystując jedną z trzech dogodnych sytuacji na strzelenie bramki. Ostatecznie po 90. minutach rywalizacji, Islandczycy nie tylko wywalczyli punkt z faworytem grupy, ale jednocześnie zdobyli pierwsze punkty dla swojego kraju na turnieju piłkarskim najwyższej rangi. 

 

uefa.com

Wiadomości

Osiem europejskich krajów murem za Ukrainą. Szykują wsparcie

Orban chce zadać potężny cios. Koniec z obcym finansowaniem

Niemieccy katolicy apelują po wyborach: nie wracajcie do tego

Holandia nie odpuści. Rosja będzie musiała się z tym zmierzyć

Premier Starmer: Putin "nie ma wszystkich kart". Wyraził się o Trumpie

Gigantyczne emisje CO2. Rosja powinna zapłacić za szkody klimatyczne

Rezolucja ONZ ma być wejściem na ścieżkę pokoju

To on ogłosi światu śmierć papieża Franciszka

Europa wydaje więcej na rosyjskie paliwa niż na pomoc dla Ukrainy

Andrzej Duda: możemy zastąpić Niemców w partnerstwie z USA

Filmowcy z Hollywood stają w obronie kin w Rzymie

Formuła 1. Carlos Sainz ma nowe zajęcie

To już pewne. Trump spotka się z Zełenskim by podpisać umowę

Ten kraj, jako pierwszy w świecie zwolnił matki z podatku dochodowego

Napastnik z Francji nowym piłkarzem Stali

Najnowsze

Osiem europejskich krajów murem za Ukrainą. Szykują wsparcie

Premier Starmer: Putin "nie ma wszystkich kart". Wyraził się o Trumpie

Gigantyczne emisje CO2. Rosja powinna zapłacić za szkody klimatyczne

Rezolucja ONZ ma być wejściem na ścieżkę pokoju

To on ogłosi światu śmierć papieża Franciszka

Orban chce zadać potężny cios. Koniec z obcym finansowaniem

Niemieccy katolicy apelują po wyborach: nie wracajcie do tego

Holandia nie odpuści. Rosja będzie musiała się z tym zmierzyć