Przejdź do treści

Były zawodnik Ruchu Chorzów chciał ratować syna. Został zwolniony przez klub

Źródło: Facebook.com

Były piłkarz Ruchu Chorzów Santiago Villafane znalazł się na życiowym zakręcie. Musiał bowiem opuścić klub, aby ratować walczącego o życie syna. Początkowo dostał na to zgodę, ale wkrótce został zwolniony a jego klub odmawia zapłaty za miesiące, kiedy zawodnik był nieobecny. Historię piłkarza przedstawiło WP Sportowe Fakty.

Synowie byłego piłkarza Ruchu Chorzów Santiago Villafane, bliźniacy - Dante oraz Leon, przyszli na świat pod koniec grudnia. Chłopcy urodzili się z genetyczną wadą płuc już w szóstym miesiącu ciąży.

Leon zmarł w marcu, stan Dante był nieco lepszy. Lekarze zrobili Dante otwór na przedniej powierzchni szyi prowadzący do tchawicy i wprowadzili rurkę tracheostomijną, ponadto jest podłączony do respiratora umożliwiającego oddychanie - podaje WP Sportowe Fakty.

Chłopiec musiał przejść kolejną operację, konieczne było przetransportowanie dziecka do innego szpitala. 

Piłkarz Ruchu Chorzów, po meczu z Pogonią Siedlce pod koniec kwietnia 2018 roku poprosił trenera Dariusza Fornalika o zezwolenie na wyjazd do Argentyny, aby mógł ratować drugie dziecko. 

Trener miał powiedzieć "Nic nie mów, jedź. Czekamy na ciebie" - podaje WP Sportowe Fakty. 

Zawodnicy Ruchu Chorzów wyszli na boisko "Estamos con vos" (jesteśmy z tobą), kibice przygotowali oprawę, pracownicy klubu wspierali zawodnika. Wszystko wskazywało na to, że nie musi się o nic martwić.

W połowie maja, trzy tygodnie po rozmowie zawodnika z Fornalakiem, szkoleniowiec praz inni pracownicy klubu jakby zapomnieli o wsparciu dla piłkarza. Biznesmen wspierający klub Zdzisław Bik zorganizował zebranie z udziałem m.in. trenera i prezesów.

– Zawodnik nie świadczy pracy. Zwalniamy go dyscyplinarnie - miał wtedy powiedział Zdzisław Bik. Informuje WP Sportowe Fakty. 

 

 

WP SPORTOWE FAKTY

Wiadomości

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Polacy na chwilówkach, Tusk w drogich ubraniach. ZAWRZAŁO: „Powinien być w pasiaku”

Samolot, który rozbił się w Kazachstanie został ostrzelany?

Najnowsze

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie