Podczas rozgrywanych w Polsce mistrzostw świata w piłkę siatkową mężczyzn faworyci nie zawodzą. W gronie faworytów do wygrania mundialu eksperci wymieniają Polskę, Rosję i Brazylię. Żadna z tych drużyn nie straciła do tej pory nawet jednego seta. Wczoraj ponownie swoją siłę zaprezentowały ekipy Sbornej i Canarinhos.
Drużyna prowadzona od 2001 przez Bernardo Rezende (Brazylia) w pierwszym swoim meczu w przegranym polu pozostawiła Niemców. Kanarki kolejne sety wygrywali 25:21, 25:19, 25:17. Wczoraj zespół dwókrotnych mistrzów olimpijskich rozgromił Tunezję 3:0. Na uwagę zasługuję wynik drugiego seta. Tunezyjczycy zdołali zdobyć zaledwie 10 punktów, co jest najgorszym wynikiem podczas tegorocznych mistrzostw świata. Pierwszego seta Brazylia wygrała 25:18 a trzeciego 25:17.
Zwycięzca londyńskiej olimpiady, Rosja, również nie pozostawia złudzeń dotychczasowym rywalom. W pierwszym spotkaniu odprawili Kanadyjczyków kolejno 25:21, 25:19 i 25:21. Do grona pokonanych przez Sborną wczoraj dołączył Egipt. Drużyna Zakaria Ahmeda, w trzech setach, zdołała zdobyć zaledwie 52 punkty. W pierwszym secie Faraonowie do końca nie dawali za wygraną i ulegli zaledwie 25:22. Dwa następne sety zakończyły się blamażem 25:15. Warto zauważyć, że ekipa Rosyjska podczas mistrzostw świata musi liczyć się z nieprzyjemnym przyjęciem ze strony fanów, którzy regularnie wygwizdują zawodników Władmira Alekno.
Do tej pory najlepszymi statystykami może pochwalić się Brazylia, która zdobyła 150 punktów tracąc 102. Na drugim miejscu znajdują się Rosja z Polską. Obie ekipy straciły po 113 oczek.