Rosyjska modelka zostawiła oficera KGB. Romansuje z młodym Ukraińcem?
Lena Perminova, znana rosyjska modelka, influencerka z 2,7 milionami obserwujących na Instagramie i matka czwórki dzieci, rozstała się ze swoim wieloletnim partnerem, byłym oficerem KGB i miliarderem, Aleksandrem Lebiediewem.
Para była razem przez 20 lat. Informację o rozstaniu Perminova ogłosiła na swoim koncie w mediach społecznościowych pod koniec 2024 roku.
Perminova, która dorastała na Syberii, zaczęła karierę w modelingu w wieku 14 lat. W wieku 16 lat została aresztowana za "nieświadomy" udział w nielegalnej działalności. Uratował ją Lebiediew, który w tym czasie był deputowanym do Dumy Państwowej i działał na rzecz ochrony świadków.
Para ma czworo dzieci: Nikitę (15 lat), Jegora (12 lat), Arinę (10 lat) i Saszkę (3 lata). W swoim poście na Instagramie Perminova wyraziła wdzięczność za minione lata i podkreśliła, że najważniejsze jest dla niej dobro dzieci.
Po rozstaniu Perminova spędzała czas w Meksyku, gdzie – według doniesień – miała nawiązać romans z 20-letnim ukraińskim modelem, Tarasem Romanowem. Ich związek miał zostać "zdemaskowany" przez publikowane w mediach społecznościowych zdjęcia z tych samych miejsc. Z kolei Lebiediew spędził początek roku z dziećmi na Malediwach, gdzie często podróżował z Perminową.
Aleksandr Lebiediew jest 65-letnim przedsiębiorcą, właścicielem brytyjskiej gazety "The Independent", kanału telewizyjnego "London Live" oraz jednym z głównych akcjonariuszy linii lotniczych Aeroflot. W przeszłości był również właścicielem gazety "Evening Standard". W latach 80. Lebiediew pracował jako szpieg KGB, działając pod przykrywką attaché ekonomicznego w ambasadzie sowieckiej w Londynie.
Lebiediew w wywiadzie dla magazynu "Time" w 2009 roku ujawnił, że Perminowa została aresztowana w wieku 16 lat za dystrybucję narkotyków w dyskotece w Nowosybirsku i współpracowała z policją. Jej ojciec zwrócił się o pomoc do Lebiediewa, który w tamtym czasie pracował nad programem ochrony świadków.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X