– Bardzo jestem niezadowolona, że Parlament Europejski musi się zajmować takimi okropnymi sprawami - odniosła się europosłanka PO Róża Thun do dzisiejszego odwołania Ryszarda Czarneckiego z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Decyzją 447 głosów za oraz 196 głosów przeciw Ryszard Czarnecki został odwołany z dotychczas piastowanego stanowiska. 30 europarlamentarzystów się wstrzymało.
Chodzi o komentarz Czarneckiego ws. obecności Thun w filmie wyprodukowanym przez francusko-niemiecką telewizję Arte. Materiał byś czysto propagandowy charakter, ukazując krytyczną postawę wobec rządzących w Polsce. Róża Thun w filmie mówi: "jak tak dalej pójdzie nastanie dyktatura". Liderze większości w PE złożyli wniosek o dymisję Czarneckiego.
Thun odniosła się do odwołania na Twitterze pisząc: "Nie pytajcie mnie czy czuję satysfakcję. Dzisiejsze głosowanie było konieczne ale sprawa jest super przykra. Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia".
Nie pytajcie mnie czy czuję satysfakcję. Dzisiejsze głosowanie było konieczne ale sprawa jest super przykra. Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. pic.twitter.com/VDpQh2rRbp
— Róża Thun (@rozathun) 7 lutego 2018