Przejdź do treści

Zwolennicy aborcji protestowali w Katowicach. Doszło do starć z policją

Źródło: Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Ok. 4 tys. osób według policji zgromadziła w niedzielę wieczorem trzygodzinna demonstracja w Katowicach przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Policja użyła gazu, gdy grupa osób naparła na policyjny kordon w kierunku kontrdemonstracji narodowców.

W niedzielę demonstrujący, podobnie jak dzień wcześniej, zebrali się przed katedrą, aby potem ruszyć w pochodzie ulicami miasta i znów wrócić pod katedrę. Demonstracja zaczęła się spokojnie. Inaczej, niż w poprzednich dniach, początkowo na schodach katedry nie było szpaleru policjantów z tarczami, jedynie rząd funkcjonariuszy w lekkim umundurowaniu.

Manifestanci zakłócali demonstrację narodowców

Zebrani zagłuszali kontrmanifestację ok. 30-40 przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej i innych środowisk narodowych oraz katolickich, która ze schodów katedry, zza pleców policjantów, starała się przekonywać do wierności Konstytucji i odmawiać modlitwy. Protestujący skandowali przede wszystkim wrogie okrzyki pod adresem partii rządzącej i jej prezesa a także lidera Konfederacji Krzysztofa Bosaka i obecnego na schodach posła Dobromira Sośnierza.

Gdy narodowcy rozwinęli obszerny banner antyaborcyjny z wizerunkiem martwego płodu i podpisem „prawa kobiet”, demonstranci zaczęli ich atakować. Początkowo były to ataki słowne, jednak w pewnym momencie co najmniej jeden z demonstrantów przedarł się przez rząd funkcjonariuszy, starając się wyrwać transparenty narodowcom. Po krótkiej szarpaninie, policja odciągnęła kilka osób. Następnie obie grupy rozdzielił kordon funkcjonariuszy w kaskach i z tarczami.

Mimo to kolejna grupa starała się przedrzeć w stronę narodowców, na schody katedry poleciały też drobne przedmioty, m.in. jajka. Wówczas funkcjonariusze użyli parokrotnie środków przymusu bezpośredniego i gazu aby odepchnąć protestujących. Przepychanki trwały parę minut; z tłumu funkcjonariusze wyłowili kilka osób, które następnie wciągnięto do policyjnych furgonetek.

 Zatrzymano 3 osoby

Jak przekazała PAP ok. północy rzeczniczka katowickiej policji młodsza aspirant Agnieszka Żyłka, w tym czasie miała informacje o trzech formalnie zatrzymanych w czasie demonstracji osobach.

Do narodowców skandowano: „Załóż maskę”, a także „Jak ci nie wstyd” czy „Śląsk przeciw faszyzmowi”, a do policjantów: „Co powiecie waszym córkom", "Przeproście wasze matki – zdejmijcie mundury", "Polska policja chroni nazioli”. Demonstranci krzyczeli ponadto: "Rozdział państwa od Kościoła", "Prawo ludzkie, nie kościelne", „Jeszcze Polka nie zginęła”, czy „Trzeba było nas nie wku…ć”.

Kilkanaście minut po starciach większa część demonstrantów wyruszyła sprzed katedry w kierunku ścisłego centrum miasta. Kontrdemonstranci przez megafony odmówili przed katedrą różaniec i kilka innych modlitw, następnie opuścili schody katedry i zostali wpuszczeni do wnętrza świątyni.

W tym czasie główna część demonstracji krążyła po centrum Katowic, przechodząc m.in. ulicą Moniuszki, Chorzowską, Sokolską i przez rynek oraz fragment ul. Warszawskiej, gdzie mieści się katowickie biuro parlamentarne Prawa i Sprawiedliwości. Manifestujący wznosili przede wszystkim wulgarne okrzyki przeciwko władzy. Następnie wrócili przed katedrę, gdzie odbyło się jeszcze półgodzinne skandowanie.

Podobnie, jak w poprzednich dniach, policja przez megafony ostrzegała, że zgromadzenie jest bezprawne, wzywając też do zachowania dystansu społecznego w kontekście bezpieczeństwa epidemicznego. Zgromadzeni nie zastosowali się do tych wezwań. Zapowiedzieli powrót przed katedrę w poniedziałek.

Demonstracje przed siedzibą PiS i katedrą

Dwa dni wcześniej podobna demonstracja przed katowicką siedzibą PiS, potem przeniesiona przed katedrę, liczyła według policji ok. 7 tys. osób. W sobotę funkcjonariusze szacowali liczbę uczestników demonstracji pod katedrą i na ulicach miasta na ok. 4 tys. osób.

Rzeczniczka katowickiej policji oceniała w niedzielę ok. godz. 22.30, że zakończona około pół wcześniej demonstracja była liczniejsza, niż sobotnia; około północy przekazała jednak wstępne szacunki dowódców akcji mówiące o ok. 4 tys. uczestników.

W Zagłębiu Dąbrowskim setki demonstrantów zebrały się w sobotę w Sosnowcu; w niedzielę - w Dąbrowie Górniczej. Na Górnym Śląsku licznie demonstrowano prócz Katowic m.in. w Tychach i w Rybniku.

PAP

Wiadomości

Panika podczas święta. Co najmniej 15 osób stratowano na śmierć

Kraj w Europie w ślady USA. Tylko dwie płcie. Efekt Trumpa

Pierwsze lotnisko w Europie z autobusami bez kierowców

Dwa rosyjskie bombowce w powietrzu przez 11 godzin. I to gdzie?

Putin znalazł powód. Odrzuca negocjacje z Zełenskim

Walki w Afryce zagrażają laboratorium. Grozi nam katastrofa

Szef ds. granic do Seleny Gomez: Gdzie łzy za wykorzystane dzieci

Chiny budują potężne centrum badań nad fuzją jądrową

Trzeci miesiąc masowych protestów. Dymisja premiera nic nie dała

Ktoś nas ostrzega. Sztuczna inteligencja skrywa "cień zła"

Zagadka dronów nad New Jersey została rozwikłana

Astronomowie odkryli super-Ziemię. Tuż za rogiem. Kosmicznym...

TYLKO U NAS

Cały niemiecki mainstream polityczny relatywizuje prawdę o zbrodni niemieckiej na Polakach

Ścigali go czerwoną notą Interpolu. Wpadł na Podlasiu

Obłudny pomysł Putina na zakończenie wojny w Ukrainie

Najnowsze

Panika podczas święta. Co najmniej 15 osób stratowano na śmierć

Putin znalazł powód. Odrzuca negocjacje z Zełenskim

Walki w Afryce zagrażają laboratorium. Grozi nam katastrofa

Szef ds. granic do Seleny Gomez: Gdzie łzy za wykorzystane dzieci

Chiny budują potężne centrum badań nad fuzją jądrową

Kraj w Europie w ślady USA. Tylko dwie płcie. Efekt Trumpa

Pierwsze lotnisko w Europie z autobusami bez kierowców

Dwa rosyjskie bombowce w powietrzu przez 11 godzin. I to gdzie?