Związkowcy z "Solidarności” Polskich Zakładów Lotniczych z Mielca i Świdnika protestowali przed Ministerstwem Obrony Narodowej. Protest odbywał się w czasie, kiedy w gmachu ministerstwa w trybie niejawnym obradowała Komisja Obrony Narodowej, której przedstawione zostały procedury tego przetargu.
"Pokażmy naszą związkową i pracowniczą solidarność z ludźmi, którzy zmuszeni są walczyć o własne miejsca pracy z obecnym rządem, licznie biorąc udział w pikiecie protestacyjnej" - zachęcali organizatorzy protestu na stronie internetowej Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność.
Protesty pod MON mają związek z przetargiem na uzbrojenie polskiej armii, którego wyniki ogłoszone zostały 21 kwietnia. 50 śmigłowców Caracal EC725 dostarczy Polsce francuska firma Airbus Helicopters. Wybór dostawcy jest o tyle kontrowersyjny, że w trwającej od 2012 r. rywalizacji o kontrakt o wartości ponad 8 mld zł brały udział dwa duże polskie zakłady: PZL Mielec, należący do amerykańskiego koncernu Sikorsky, i PZL Świdnik, którego właścicielem jest AgustaWestland. Związkowcy z Polskich Zakładów Lotniczych z Mielca i Świdnika domagają się wyjaśnień ws. rozstrzygnięcia przetargu, a nawet jego powtórzenia.
Sprawa ta była szeroko analizowana w mediach. Na antenie Telewizji Republika sprawę przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii komentował Krzysztof Krystowski - dyrektor zarządzający PZL Świdnik. Zobacz całość rozmowy
Solidarność przed MON http://t.co/eCJpUV0NeE pic.twitter.com/LozlTnJ4Rp
— Adam Kamiński (@DzPolityczny) czerwiec 25, 2015