– Sprawne państwo, które nie jest tylko teoretyczne stoi nie tylko w sprawie wielkich pieniędzy. Sprawne państwo jest zobowiązane stać na straży praw ludzi biednych, pokrzywdzonych, niezaradnych. Oni też byli okradani na masową skalę – mówił minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro.
Jako ostatni podczas kongresu Zjednoczonej Prawicy, wystąpił Zbigniew Ziobro.
– Cieszę się, że jesteśmy razem, zjednoczeni. Prezes Kaczyński gwarantem powodzenia i jedności prawicy – podkreślił szef Solidarnej Polski.
Jestem pewien, że gdyby doszli do władzy, to odebraliby Polakom "500 plus"
Zbigniew Ziobro mówił również o programie "500 plus" i przypomniał, że politycy PO przekonywali, że nie będzie na niego pieniędzy. – Była tutaj mowa o cywilizacyjnym sukcesie, jakim jest "500 plus". Ale większość z Was pamięta pewnie polityków PO, że to się nie uda, że to niemożliwe, że nie ma na to pieniędzy, a Polacy to rozpiją. Jestem pewien, że gdyby doszli do władzy, to odebraliby Polakom "500 plus" i przeznaczyli na własne cele. (…) Te pieniądze są: wystarczy nie kraść, wystarczy uczciwie rządzić! – mówił.
Przypomniał również afery za rządów PO-PSL. – Stoimy w obronie tysięcy obywateli, którzy byli okradani, ludzi bezbronnych – wspomniał o Amber Gold. – Prokuratura podjęła śledztwa, które wykażą skalę tego rodzaju przestępstw – była ogromna – dodał.
Tam też są uczciwi ludzi. Musimy im dać szansę
Minister sprawiedliwości przypomniał o reformie sądownictwa. – Sądy są najważniejszą dzisiaj instytucją wymagającą gruntownej reformy. Musimy tę instytucję zreformować, wyczyścić stajnię Augiasza. Tam też są uczciwi ludzi. Musimy im dać szansę – mówił.
Ziobro, odpowiadając tym, którzy rządowi zarzucają brak miłosierdzia ws. uchodźców przypomniał, że "miłosierny Samarytanin nie zaprosił potrzebującego do domu, tylko udzielił mu pomocy na miejscu". Dodał, że rząd dobrej zmiany będzie kierować się bezpieczeństwem Polaków.
– Przed nami wiele wyborów do wygrania. Idąc razem, wspólnie - damy radę – zakończył.