Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości podczas konferencji prasowej skomentował rezolucję, jaką przyjął w środę (15. 11) Parlament Europejski wzywając rząd polski do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności.
Ziobro przyznał, że rezolucja "oparta jest na kłamliwej diagnozie rzeczywistości w Polsce. Deklaracja ma wymiar czysto polityczny, jest to niechęć wobec polskiego rządu, który dobrze realizuje interesy Polski" - powiedział.
I pokazał sukcesy polskiego rządu, o których świadczą m.in. działania w sferze wymiaru sprawiedliwości. "To właśnie nasz rząd proponuje rozwiązanie, które ukróci ogromną skalę oszustwa dotykającą obywateli; to nasz rząd, resort przygotował zmiany, które doprowadziły do ukrócenia gigantycznej skali afer vatowskich, wyprowadzanie miliardów złotych z budżetu państwa. To ten rząd i ten resort oczyszcza z patologii związanej z wielką aferą reprywatyzacyjną".
I zapytał: "Czy to jest powód do krytyki? To jest powód do pochwał, do wyrażenia uznania w związku z dobrą zmianą, ale tam nie chodzi o fakty, tam chodzi wyłącznie o politykę" - ocenił minister Ziobro.
Ziobro przyznał, że UE stosuje wobec Polski "podwójne standardy". "Warto postawić pytanie, dlaczego Parlament Europejski, wtedy, kiedy w Polsce o 6 rano policja wkraczała do mieszkania internauty, nie interesował się sferą wolności słowa (...) i miał to w głębokim poważaniu" - powiedział Ziobro. "To najlepiej pokazuje hipokryzję Unii Europejskiej i podwójne standardy tych polityków, którzy tak głośno krzyczą i mówią, że rzekomo dochodzi do łamania wolności słowa" - powiedział.