– Czas kampanii wyborczej to również czas rozliczeń. Aby go ukryć PO, zdecydowała się na cyrk pt. Trybunał Stanu – podkreślił w rozmowie z TV Republika były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Dziś o godz. 16 sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej zajmie się rozpatrzenie wniosku wstępnego o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu byłego Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro.
Prezes "Solidarnej Polski" odnosząc się do sprawy podkreślił, że próba postawienia go przed Trybunałem Stanu ma na celu odwrócenie uwagi od nieudolności rządów Platformy Obywatelskiej. – Czas kampanii wyborczej to również czas rozliczeń – mówił Ziobro. – Aby go ukryć PO zdecydowała się na cyrk pt. Trybunał Stanu – podkreślił.
Były minister sprawiedliwości zapytany został, czy nie obawia się zeznań szefa CBA Pawła Wojtunik i Romana Giertycha. – Ja się niczego nie boje. Bardziej obawiam się o stan polskiej demokracji – odpowiedział.
Polityk stwierdził, że przyjdzie czas zmiany władzy i osoby, które dopuszczają się nadużyć zostaną z nich rozliczone.
– Dziś możemy do tego tylko podejść z uśmiechem – mówił. Ziobro wskazywał, że w swojej walce z przestępczością i korupcją mogli być jeszcze bardziej konsekwentni. Jak mówił, niektórzy ludzie za ich działania się mścili, a inni kierując uwagę na niego chcą ją odwrócić od własnych afer, niekompetencji rządu, czy takich spraw jak stan służby zdrowia i fakt, że Polacy umierają w kolejkach do lekarzy.