W porannym programie "Chłodnym Okiem" Rafał Ziemkiewicz komentował dziś nową narrację, jaka powstawała w związku z aresztowaniem byłego senatora PO, Józefa P. - Wczoraj przez cały dzień narracja była taka, że faszyści z PiS-u pokazali swoją prawdziwą twarz i uderzyli w Piniora - mówił Ziemkiewicz.
– Dziś będzie o tym, o czym najbardziej lubię mówić, czyli o narracjach - powiedział Rafał Ziemkiewicz. - Powstała już nowa narracja na temat Józefa Piniora, który od wczoraj jest już Józefem P. lub byłym senatorem PO. Wczoraj przez cały dzień narracja była taka, że faszyści z PiS-u pokazali swoją prawdziwą twarz i uderzyli w Piniora. Pan reżyser Kijowski (nie mylić z tym w kitku) stwierdził, że faszyści z PiS-u zaczęli od bohatera, żeby nas wszystkich zniszczyć...- mówił Ziemkiewicz.
"Cokolwiek robi PiS, robi to w celu faszystowsko zbrodniczym"
– Ta narracja ma jedną słabość - mówił Ziemkiewicz. - Cokolwiek robi PiS, robi to w celu faszystowsko zbrodniczym. Nawet, jak robi to samo, co my, kiedy rządziliśmy. Z góry wiadomo, że jak Kaczyński kupuje zapałki to po to, żeby podpalić Polskę. Jakby zaczął robić prawo jazdy to po to, żeby kogoś zabić. Dla mnie już szczytem tego absurdu jest stwierdzenie, że Antoni Macierewicz tworzy jakieś swoje bojówki. Obronę terytorialną trzeba było utworzyć już dawno - stwierdził publicysta.
– Skoro Józef Pinior został aresztowany, to na pewno niesłusznie! - powiedział Ziemkiewicz. - Ja się pytam, po co faszystowski reżim miałby uderzać akurat w byłego senatora, który od dawna jest już "wyautowany". On jest związany z lewicą intelektualną, czymś co już zdycha, czego już nie ma. Więc po co PiS miałby go aresztować?- pytał publicysta.
"Wyborcza ma też nową narrację, że Pinior być może nadal jest niewinny"
– Pojawiła się taka wersja zdarzeń, że Pinior mógł za 3 lata wystartować w wyborach na prezydenta Wrocławia i może dlatego PiS chciał go zniszczyć - powiedział Rafał Ziemkiewicz. - Gdyby rzeczywiście istniała taka obawa, to każdy cwany polityk te kwity by na niego trzymał. Jak wystartuje, to się wtedy tego użyje - dodał.
– Wyborcza ma też nową narrację, że Pinior być może nadal jest niewinny, ale miał toksyczny cień, który nazywa się Jarosław W. - powiedział dziennikarz. - Czyli jednak była jakaś korupcja, ale widocznie biedaczek nieprzytomny dał się omotać i oszukać.
"Wyborcza nie byłaby sobą, gdyby nie kłamała bezczelnie i wprost"
– Wyborcza nie byłaby sobą, gdyby nie kłamała bezczelnie i wprost, bo ta gazeta nigdy w życiu prawdy nie powiedziała - stwierdził Ziemkiewicz. - "Wyprowadzaniu senatora z domu towarzyszyły kamery TVP. W mediach prorządowych rozpoczęła się kampania przeciwko niemu" - napisała "GW".
– To, że nie było tam kamer zostało powiedziane wielokrotnie - mówił Ziemkiewicz. - Potem zaczęli się wycofywać, że pani Piniorowa widziała jakieś tam kamery, ale nie wiadomo czyje. Pisząc to, co pisze Wyborcza doskonale wie, ze kłamie. Jadą bezczelnie kłamiąc i dziwią się, że ludzie ten skrót GW rozwijają, jak rozwijają - dodał.