Po emisji filmu Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" rozpętała się medialna burza. Artyści, którzy w przeszłości mieli jakąkolwiek styczność z sopocką Zatoką Sztuki odcinają się od tego miejsca. Wśród nich jest między innymi znany aktor Wiktor Zborowski.
Sopocka Zatoka Sztuki przez lata była uwikłana w afery kryminalne z pedofilią w tle. Kulisy tej sprawy przedstawił Sylwester Latkowski w filmie "Nic się nie stało".
Pomimo, że od dawna mówiło się, że w Zatoce Sztuki dochodzi do wykorzystywania nieletnich wielu artystów broniło lokal przed zamknięciem. Wśród nich znalazł się m.in. Wiktor Zborowski, który dziś odcina się do tego miejsca.
Aktor opublikował na swoim Facebooku oświadczenie w tej sprawie.
"Kilka lat temu wystąpiłem w Zatoce Sztuki razem z kilkorgiem koleżanek i kolegów w koncercie piosenek Wojtka Młynarskiego. Wojtek prowadził ten koncert. Rzeczywiście napisałem „Tak dla Zatoki Sztuki” pod swoim zdjęciem. Gdybym wiedział wtedy jak paskudne rzeczy tam się działy, nie napisałbym i nie wystąpił. Tyle prawdy" – czytamy w poście.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!