Według naszych informacji doszło do kolizji jednostki "Miętus II" najprawdopodobniej ze statkiem transportowym – powiedział w niedzielę dziennikarzom Wojciech Maciejewski, armator jachtu motorowego, który zatonął nad ranem koło Bornholmu
Według naszych informacji doszło do kolizji naszej jednostki "Miętus II" najprawdopodobniej ze statkiem transportowym, który, według moich informacji, po kolizji popłynął kilka mil dalej. Jednostka została cofnięta najprawdopodobniej przez jednostki duńskie na redę portu Ronne i obecnie tam stoi. Są prowadzone czynności" - powiedział dziennikarzom Maciejewski.
Podkreślił, że nie ma informacji, co do okoliczności kolizji. Zaznaczył, że oprócz strony duńskiej wyjaśnianiem przyczyn zdarzenia zajmie się komisja badania wypadków morskich.
Dodał, że załoga i pasażerowie "są cali i zdrowi". Uściślił jednocześnie informację, że łącznie na jednostce było 16 osób (wcześniej polskie służby SAR po duńskich podawały liczbę 19 osób - PAP).
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zembaczyński wstydzi się wykształcenia. „Zagadkowe” zniknięcie Collegium Humanum z życiorysu
PIEKŁO ZAMARZŁO! Wyborcy koalicji 13 grudnia oburzeni nepotyzmem: „Nie po to walczyliśmy, K*RWA MAĆ!”
Wrocław. Polacy muszą wiedzieć, komu powierzyli fotel prezydenta
Komisja Ligi anulowała czerwoną i żółtą kartkę