Kreml używa wyjazdów do Rosji na studia, stypendia czy kursy do agitacji i werbunku - ostrzegł w InfoAlercie na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
"Wyjazdy do Rosji na studia, kursy i stypendia mogą być pułapką. Rosja używa ich do agitacji i werbunku" - przestrzegł zastępca ministra koordynator służb specjalnych.
Żaryn w serii wpisów zwrócił uwagę, że Rosja stara się zachęcać cudzoziemców, w tym Polaków, do wyjazdów na studia i kursy językowe. "Rosyjskie instytucje zajmujące się prowadzeniem takich rekrutacji wzmocniły swoje działania agitacyjne" - wskazał.
"Celem jest pozyskanie ludzi młodych, ale także dorosłych - szczególnie pracowników sektorów atrakcyjnych z punktu widzenia wywiadowczego, którzy są zainteresowani wyjazdem i szkoleniami w Rosji" - zaznaczył sekretarz stanu w kancelarii premiera.
W ocenie ministra w KPRM uczestnictwo w takich wyjazdach jest obarczone dużym ryzykiem podejmowania przez rosyjskie służby działań werbunkowych.
"Kursy językowe czy studia są dla rosyjskich służb dobrą okazją do prowadzenia agresywnych działań wobec cudzoziemców. Rosyjskie służby specjalne na własnym terenie mogą z łatwością organizować okoliczności do werbunku, w tym wytwarzać materiały i sytuacje kompromitujące, które potem wykorzystują do szantażu" - napisał.
Dodał, że wyjazdy do Rosji są również przyczynkiem do prowadzenia działania z zakresu "soft power" - dają potem Kremlowi dodatkowe korzyści związane z prezentowaniem przez kursantów na Zachodzie prorosyjskiego punktu widzenia.