Przejdź do treści

„Zamknąć PiS” - krzyczeli manifestanci na Nowogrodzkiej. Interweniowała policja

Źródło: fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości na Nowogrodzkiej zebrała się grupa manifestujących. Wznosili okrzyki już nie tylko dotyczące reform sądownictwa, ale nawołujące do rzekomego „rozliczenia” partii rządzącej. Manifestanci nie respektowali zaleceń przybyłej na miejsce policji, przez co funkcjonariusze zmuszeni zostali do interwencji.

Około południa w siedzibie PiS rozpoczęło się spotkanie szefostwa partii i przedstawicieli rządu. Niedługo później pod budynkiem zebrali się manifestanci przybyli spod Pałacu Prezydenckiego.

Nielegalna manifestacja na Nowogrodzkiej. Okrzyki zamknąć PiS. Już nie Konstytucja, demokracja i wolność? #PAD #veto pic.twitter.com/tJKW6MNDSW

— Anna Pańczyk (@A_panczyk) 24 lipca 2017

Nagle jednak zmieniła się retoryka stosowana przez protestujących. Jeszcze wczoraj krzyczano o wolnych sądach, konstytucji, demokracji, trójpodziale władzy – dzisiaj do tych haseł dołączyło jeszcze jedno „zamknąć PiS”. Redaktor Tomasz Wróblewski na Facebooku tak pisał o grupie manifestantów: „Od Pałacu na Nowogrodzką posuwa całkiem rozkoszna zbieranina emerytów i przechodzonej hipsterki w rozdeptanych sandałach. Bojowo nastawieni. Krzyczą, że jak już załatwili veto, teraz wezmą się za PiS”.

Grupa manifestantów idzie na Nowogrodzką. Wróblewski: Krzyczą, że teraz wezmą się za PiS

Podczas manifestacji pod siedzibą PiS, policja była zmuszona do interwencji. - Otrzymaliśmy od osoby prywatnej zgłoszenie o zakłóceniu porządku publicznego – powiedział niezależnej.pl Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.

Policjanci na miejscu wezwali osoby protestujące do przyciszenia urządzeń nagłaśniających. Manifestanci jednak nie zastosowali się do apelu. - Zgromadzenie spontaniczne ma prawo się odbywać, ale na określonych w prawie zasadach. Uczestnicy takiego zgromadzenia nie mogą blokować dróg, utrudniać ruchu, ani naruszać porządku publicznego – dodał Mrozek.

Policja po niezastosowaniu się do apelu o przyciszenie aparatury nagłaśniającej zarekwirowała sprzęt, a wobec kilku osób interweniowała – będą one prawdopodobnie ukarane mandatami. Po około godzinie trwania manifestacji policja wezwała zgromadzonych do rozejścia się, na co w odpowiedzi manifestanci położyli się na trawniku obok siedziby PiS. Policja była zmuszona do wyniesienia kilku osób z miejsca zgromadzenia. 

niezalezna.pl, telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Prof. Cenckiewicz: Estoński wywiad potwierdza ustalenia ws. współpracy SKW z FSB

Semka: Ameryce nie jest na rękę, aby w Polsce była wojna domowa

Michał Rachoń: Lewicowe media znów szerzą kłamstwa na temat wypowiedzi Trumpa

Zełeński przestanie być prezydentem Ukrainy? Może ustąpić nawet natychmiast!

Ktoś w to uwierzy? Kandydat na kanclerza chce "podpisać polsko-niemiecki traktat o przyjaźni"

Nawrocki o spotkaniu Duda-Trump: nasz prezydent jest mężem stanu

Wybory w Niemczech. Mieszkańcy wyspy Norderney głosują w... koszach plażowych

Najnowsze

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”