Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła dziś, że działania posła Misiły "niszczą Koalicję Obywatelską". – Zgodnie z decyzją Zarządu zawieszam go w .N i składam wniosek do Sądu Koleżeńskiego o usunięcie go z partii – napisała Lubnauer w mediach społecznościowych. Na ripostę Misiły nie przyszło nam długo czekać.
" W związku z decyzją Przewodniczącej @KLubnauer o zawieszeniu mnie w prawach członka @Nowoczesna przesyłam Państwu poniższe oświadczenie" – czytamy we wpisie. Zapraszamy do lektury.
W związku z decyzją Przewodniczącej @KLubnauer o zawieszeniu mnie w prawach członka @Nowoczesna przesyłam Państwu poniższe oświadczenie. pic.twitter.com/mzADuv8nuJ
— Piotr Misilo (@Piotr_Misilo) 26 listopada 2018
Sprawa rozpoczęła się od wywiadu posła Misiły udzielonego "Rzeczpospolitej".
Poseł ocenił w nim m.in. że Katarzynie Lubnauer jako szefowej partii zabrakło doświadczenia.
- Widać to na każdym kroku. Nie zarządzała nigdy dużymi zespołami ludzi. Nie uczestniczyła w wielopoziomowych, trudnych, procesach. Katarzyna się uczy. Mam nadzieję, że zdąży się nauczyć, zanim będzie za późno - stwierdził Piotr Misiło.
Jego zdaniem Nowoczesna znalazła się w kryzysie, odeszła od pierwotnych postulatów liberalnych. Przekazał także, że wewnątrz partii panuje niezadowolenie z jej rządów.
- Wynik Koalicji Obywatelskiej nie jest zły, ale Nowoczesna nie ma ani jednego przedstawiciela w zarządach sejmików. To absolutna porażka negocjacyjna. Coś poszło źle. Rozmawiamy o tym z Katarzyną - mówił.
W poniedziałek Lubnauer poinformowała na Twitterze, że poseł Misiło został zawieszony i że jednocześnie złożyła wniosek o usunięcie go z Nowoczesnej.
Piotr Misiło niszczy KO przez swoje osobiste ambicje.
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) 26 listopada 2018
Zgodnie z decyzją Zarządu zawieszam go w .N i składam wniosek do Sądu Koleżeńskiego o usunięcie go z partii.
Koalicję, która odsunie PIS od władzy, można budować tylko na zaufaniu i współpracy.