W rozmowie z redaktorem Robertem Mazurkiem na antenie radia RMF FM Kazik Staszewski zabrał głos w sprawie zamieszania wokół jego piosenki "Twój ból jest lepszy niż mój", gdzie krytykował postawę prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, który – mimo obostrzeń wynikających z pandemii koronawirusa – odwiedził groby swoich bliskich a także uczcił pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak powiedział Kazik, piosenka była nie tyle o polityce, co o równości wobec prawa.
Muzyk podkreślił, że choć postępowanie lidera PiS uznał za gruby nietakt, to w kontekście zniknięcia piosenki z nowej płyty "Zaraza" z listy przebojów radiowej "Trójki" nie uważa, że jego wolność jest zagrożona.
– Na płycie nie mogło nie znaleźć się wydarzenie, które mnie osobiście bardzo zbulwersowało, czyli wizyta prezesa Kaczyńskiego na cmentarzu. Była to rzecz, która mnie ogromnie poruszyła, zresztą nie tylko mnie. W tym momencie odniosłem wrażenie, że niezależnie od opcji politycznych każdy odczuł gruby nietakt w tego rodzaju zachowaniu- ocenił Staszewski.
– Czy ktoś myślał, że takie zachowanie będzie niezauważone? Ja musiałem o tym napisać piosenkę. (...) To jest piosenka o równości wobec prawa – dodał.
Dopytywany, czy czuje, że jego wolność jest zagrożona, lider Kultu odpowiedział:
– Jaka wolność zagrożona? Przestań, ja się nadal czuje wolnym człowiekiem. Nie czuję się ofiarą czegokolwiek. Ja bardzo dziękuję za poparcie muzykom, dziennikarzom, politykom, natomiast, szczerze mówiąc, ja takiego poparcia nie potrzebuję- podkreślił.
– Otrzymałem dwa telefony od dwóch dziennikarzy „Trójki”, którzy odeszli ostatnio, z podziękowaniem, ponieważ moja piosenka pozwoliła im przejrzeć na oczy i wypisać się z tego programu. Poza tym robią mi promocję, na którą musiałbym wydać miliony złotych, których nie mam- dodał Kazik Staszewski. Muzyk wyznał również, że nie chce iść na wojnę z obecną władzą.
– Nie pójdę na wojnę przeciwko PiS-owi. Mam nadzieję, że takie irracjonalne zachowana w końcu doprowadzą do opamiętania jedną i druga stronę. Bardziej chcę, żeby moje dokonania skłaniały ludzi do jednoczenia- stwierdził.
Pytany przez redaktora Mazurka o preferencje polityczne, Staszewski wskazał, że jego „stosunek do każdej władzy jest zawsze bardziej negatywny niż pozytywny”. Jak wskazał, pochłania go nie polityka, ale praca nad płytą.
Muzyk ujawnił też, jak zagłosuje w wyborach prezydenckich.
– Nie jest dobrze, żeby wszystkie ośrodki władzy znajdowały się w jednym ręku – mówił. – Zagłosuję losowo, bo wszyscy oni się nie nadają. (...) Opozycja dąży do tego, aby w jakikolwiek sposób nie dać wygrać prezydentowi Dudzie. Żaden z kandydatów opozycji mi się nie podoba, ale jak nie pójdę to znowu wszystkie ośrodki władzy będą w jednym ręku- stwierdził.