Zakaz zakrywania twarzy odpowiedzią na zamieszki?
- Burdy z udziałem zamaskowanych osób podczas "Marszu Niepodległości" potwierdzają konieczność dalszej dyskusji nad zakazem zakrywania twarzy przez uczestników takich zgromadzeń - uważa szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.
- Dzięki inicjatywie ustawodawczej pana prezydenta nie dochodzi już do krzyżowania się tras marszów
i demonstracji, jeżeli istnieje zagrożenie bezpieczeństwa - przypomniała Trzaska-Wieczorek. Jak podkreśliła, parlament nie poparł natomiast propozycji prezydenta w kwestii zakazu zakrywania twarzy podczas manifestacji oraz prezydenckiej inicjatywy, by podczas takich zgromadzeń nie można było posiadać materiałów niebezpiecznych, m.in. rac.
- Bulwersujące wydarzenia, do których dzisiaj doszło, świadczą o realnym zagrożeniu. Widzieliśmy brutalne, agresywne zachowania zamaskowanych osób, które palą samochody, niszczą mienie, dewastują miasto. Dlaczego warszawiacy mają się barykadować, dlaczego ludzie idący ulicami z dziećmi mają się bać i uciekać? Mamy do czynienia z kwestią wzięcia odpowiedzialności za przyzwolenie na to, że nadal istnieje możliwość anonimowego łamania prawa przez zamaskowane osoby. Ta dyskusja jest wciąż aktualna - dodała Trzaska-Wieczorek.
zm, PAP, fot.materiały własne/Ahmed