Po weekendowych protestach związanych z Trybunałem Konstytucyjnym i 34. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego niemiecka prasa relacjonuje sytuację polityczną w Polsce. "Polscy narodowi konserwatyści są w błędzie, który popełniali już zwycięzcy w wyborach w innych krajach. Mylą oni mandat wyborców z czekiem in blanco" – komentuje komentator „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) Peter Sturm.
W sobotę, odbyła się manifestację zorganizował Komitet Obrony Demokracji. Pojawili się na niej przedstawiciele m.in. Platformy Obywatelskiej, .Nowoczesnej, Zjednoczonej Lewicy oraz PSL. Podobne manifestacje zorganizowane zostały również w Poznaniu i Wrocławiu. Czytaj więcej
W niedzielę, w 34. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, ulicami Warszawy przeszedł organizowany przez PiS Marsz Wolności i Solidarności. – Musimy zmienić Polskę, uczynić ją sprawiedliwą i solidarną. Oni nie chcą dopuścić do tego, żebyśmy rozpędzili tę bandę kolesiów, która się dzisiaj rozsiadła w całej administracji. (...) Chodzi o to, żeby nie dać zwykłym Polakom i dalej rabować Polskę – mówił prezes PiS na zakończenie marszu. Według organizatorów w wydarzeniu wzięło udział 80 tys. osób. Czytaj więcej
"Nacjonalistyczna ideologia znowu zagościła na salonach"
Jak podało FAZ, w Polsce po zmianie władzy w październiku, PiS wprowadza "specyficzny obraz świata”, w którym „główną rolę odgrywa komunistyczna sieć powiązań”. Komentator gazety Peter Sturm opisując sytuację stwierdził nawet, że ofiarą wojny politycznej, która odbywa się w Polsce "może paść demokracja", gdyż nowy rząd podważa m.in. zasadę podziału władzy. "Polski rząd podważa tę zasadę. Chce podporządkować sobie Trybunał Konstytucyjny" – napisał Sturm.
„Dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu, liderowi rządzącej w Polsce partii, nacjonalistyczna ideologia znowu zagościła na salonach” – podaje natomiast Jörg Winterbauer, reporter dziennika „Die Welt”.
Dziennikarz, obecny na obydwu weekendowych demonstracjach, podkreślił w swoim komentarzu, że PiS "zgromadził w swojej partii imponującą liczbę prawicowych ekstremistów", a wrogów linii swojej partii traktuje się jako "wrogów ojczyzny". "Tysiące ludzi z biało-czerwonymi flagami zebrały się na Placu Trzech Krzyży; skandowali: „Jarosław! Jarosław!". Na transparentach hasło: „Oczyści Polskę od zdrajców z PO, PSL, SLD i Nowoczesnej"(...). Do tego, sierp i młot. Ci, którzy nie są za PiS, mogą być tylko Sowietami i wrogami Polski“ – relacjonował Jörg Winterbauer w swoim komentarzu.
Czytaj więcej:
PiS traci, ale wciąż prowadzi. Nowoczesna zwiększa przewagę nad Platformą SONDAŻ